|
tesoroxd.moblo.pl
masz tutaj rachunek. jaki rachunek do cholery?! jak to jaki? ten za 398nieprzespanych nocy 879 zużytych chusteczek 6 litrów wypitego wina 297 wypalonych papierosów
|
|
|
masz,tutaj rachunek. - jaki rachunek do cholery?! - jak to jaki? ten za, 398nieprzespanych nocy, 879 zużytych chusteczek, 6 litrów wypitego wina,297 wypalonych papierosów, 12 zjedzonych tabliczek czekolady i 8 litrów pochłoniętych lodów.+ 22% vat, za opuchnięte oczy i rozmazany tusz.
|
|
|
nie chcę Cię więcej widzieć , zrozumiałeś ?! bierz to co ci najbardziej potrzebne i wypieprzaj z mojego życia ! . - krzyczała dławiąc się łzami i rzucając mu małą walizkę pod nogi . on stał słuchając obelg z jej strony , zerknął na walizkę i ze spokojem powiedział - nie chcę żadnych ubrań , naszych zdjęć ani niczego innego . musisz zrobić wszystko ,żeby zmieścić się do tej walizki , bo zabieram Cię ze sobą . ty jesteś mi najbardziej potrzebna do życia .
|
|
|
wena przybywa gdy patrzę na jego zdjęcia . chciałam je spalić , on nie ma pojęcia jak ważny był dla mnie przez ponad rok . teraz trzeba zrobić do przodu krok . zapomnieć o idiocie co zniszczył życie . mam to już gdzieś - powiem Ci skrycie .
|
|
|
To wy ubraliście mnie w maskę , z wymalowanym pięknym uśmiechem i pogodnymi oczami . Wy nauczyliście mnie grać jak w przedstawieniu i udawać tak zajebiście szczęśliwą... ! Chciałabym żeby kiedyś ktoś bił brawo mi, a nie mojemu wizerunkowi wykreowanemu przez otaczających mnie ludzi.
|
|
|
obiecałam sobie , że będę silna . Przy wszystkich uśmiecham się , bo po co tłumaczyć każdemu brak humoru ? żegnając się ze znajomymi i zajmując miejsce w autobusie nareszcie można zdjąć maskę i przestać udawać chorobliwie szczęśliwą . zamykam oczy wsłuchując się w piosenkę lecącą w słuchawkach i powtarzam sobie .. - spokojnie , już nie musisz okłamywać wszystkich dookoła . w domu stać mnie tylko na zdjęcie butów, kurtki i położenie się na łóżku i już wybucham niekontrolowanym płaczem.
|
|
|
Mogę powiedzieć, że mam w sobie coś z wampira, z wilkołaka. Że mam cechy SuperBohatera, na przykład Batmana. Mogę być Clarkiem Kentem, ale mogę być też Atomówką. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy postać jest animowana, czy żyje tylko w świecie epickim. Mam tyle siły, iż mogę się wcielić w każdego. Mogę mieć smak truskawki, mogę być cierpka jak wiśnia. Jest tylko jeden problem. W świecie „idealnych ludzi” brakuje mi siły by być sobą. I czasami, gdy brak mi już tchu zapożyczam zdolności z kogoś, kto nie istnieje. W dzisiejszych czasach, w dzisiejszym świecie trudno być „po prostu sobą”, coraz częściej to nie wystarcza. Być sobą, może oznaczać najgorsze – bycie nikim.
|
|
|
Usiadłam i objęłam głowę rękami. Marzyłam, żeby ja odkręcić, położyć na podłodze przed sobą i dać jej takiego kopa, żeby się odchrzaniła i poleciała,gdzie pieprz rośnie, i żebym jej nigdy nie mogła odnaleźć.
|
|
|
Jeśli zobaczysz mnie w wyciągniętym dresie, niewyprostowanych włosach, z wypłakanymi oczami i rozmazanym makijażem i nadal będziesz utrzymywał,że mnie kochasz to będzie prawdziwa miłość
|
|
|
- ej, planujesz coś ze mną? - może, a Ty coś ze mną? - tak.- naprawdę? - gdybym nie planował to bym Cię nie całował i nie przyjeżdżałbym do Ciebie.
< 3 .
|
|
|
Nauczmy się doceniać przyjaciół,bo życie nie kręci się wyłącznie na miłości. Bo gdy ten 'jedyny' odejdzie to z kim potem będziesz wylewał smutki do butelki Finlandii o 5 nad ranem?
|
|
|
Pokochał mnie za oczy, nie za efekt uzyskany za pomocą cieni i podkręcającej maskary.
Pokochał mnie za włosy, te poranne niesforne kosmyki,nie rezultat długiej walki z suszarką, prostownicą i lakierem do włosów.Pokochał mnie w tym wygodnym, rozciągniętym dresie,w którym w niedzielę wcinam czekoladowe lody przed telewizorem.Pokochał mnie za wredne docinki, a nie za wszystkie teksty przygotowane w celu jak najlepszego zaprezentowania się.Pokochał mnie taką jaka jestem,dlatego wiem, że już na zawsze.
|
|
|
Siadam w ciemnym, zamkniętym pokoju.
Zamykam oczy, a moja wyobraźnia zaczyna pracować.
Wyobrażam sobie lepszy świat, bez tych wszystkich wad.
Bez tych wszystkich niespełnionych marzeń.
Nie myśle o żadnych przykrościach, których doświadczyłam.
Bez żadnych zmartwień, po prostu odpływam.
Nie myśle o ludziach, których już tu nie ma.
Nie myśle o tych, którzy odeszli bez słowa.
Staram się budować nowe zdarzenia, w których nikogo niepotrzebnego już nie ma.
Później zasypiam, nie wiedząc kiedy i piękny sen zamienia się w koszmar,
bo znów widzę te wszystkie twarze, których starałam się już nie kochać.
Każdego dnia przestaje myśleć, lecz każdej nocy znowu z tym walcze.
Chciałabym choć raz popłynąć 24 godziny na jednej tratwie.
|
|
|
|