 |
terrorkaxxcs.moblo.pl
cz.3 Było już bardzo późno więc żeby nikogo nie budzić udała się do swojego pokoju położyła się szczęśliwa na łóżku i zaspała. Rano obudził ją budzik. O nie.! znów si
|
|
 |
|
cz.3 Było już bardzo późno ,więc żeby nikogo nie budzić udała się do swojego pokoju,położyła się szczęśliwa na łóżku i zaspała. Rano obudził ją budzik.-O nie.! znów się spóźnię!-krzyknęła zrywając się na równe nogi . Szybko pobiegła do łazienki,wzięła gorącą kąpiel i nawet nie jedząc śniadania wybiegła z domu../ terrorkaxxcs
|
|
|
|
cz.2 Cześć piękna. -zagadał. -Koleś takie teksty to nie do mnie- machnęła ręką i poszła w kierunku Rafała.-Najadłaś sie kotku.? -zapytał. -Tak, możemy już iść.-odpowiedziała. Wstali od stołu i ruszyli w kierunku wyjścia.Szli ciemną uliczką, trzymając się za ręce, przy tym rozmawiali i śmiali się, w pewnym momencie Rafał zatrzymał sie przy ławce w parku.-Usiądź.-powiedział-muszę powiedzieć ci coś ważnego. Monika usiadła, oczy zrobiły jej się wększe, nie wiedziała czego ma się spodziewać. -Bo widzisz-zaczął mówić - kocham cię ,na początku myślałem ,że to tylko takie zauroczenie. Teraz zrozumiałem ,że jest inaczej , potrzebuję cię , proszę będziesz zawsze ze mną.? Monika odetchneła z ulgą.-No wiesz co.! Już się wystraszyłam,że chcesz mnie zostawić,czy coś w tym senie. No jasne kocie ,że zawsze będę z tobą. Wtedy objęła rękami jego twarz i pocałowała w usta. Po pełnym wrażeń wieczorze, odprowadził ją do domu. /terrorkaxxcs
|
|
|
|
rozdział drugi.cz.1
Monika usiadła do stołu. Mama podała obiad, ze smakiem zjadła danie i poszła do swojego pokoju, włączyła komputer ,sprawdziła swoje konta . Następnie poszła się szykować na spotkanie z Rafałem, po niecałej godzinie była juz gotowa do wyjścia. Dochodziła osiemnasta, Monika już gotowa do wyjścia,usiadłą na kanapie, włączyła telewizor,przełączyła na kanał muzyczny, po kilku minutach usłyszała dzwonek do drzwi.-Otworzę! -powiadomiła mamę . -Wiataj skarbie,gotowa?-zapytał Rafał. -Jasne ! Chodźmy. Monia wzięła swoją kurtkę,Rafał wziął ją za rękę i ruszyli na miasto.-Gdzie idziemy.?-spytała. On zaś nic nie odpowiedział, uśmiechnął się słodko i dał całusa w policzek. Po krótkim czasie doszli do pizzeri.Usiedli przy stoliku, zamówili dużą pizze i colę. -Muszę wyjść do toalety, zaraz wrócę. -powiadomiła Monika. - Jasne idź ,ja zostanę i potęsknię trochę za tobą. Monika wstała i odeszła od stolika, ruszyła w kierunku toalet, wychodząc spotkała pewnego chłopaka. /terrorkaxxcs
|
|
|
|
cz.3 -Hej skarbie,nie widziałem cię dziś rano przed lekcjami, czyżbyś znów zaspała.? -zapytał Rafał. -No niestety..-odpowiedział Monika. Rafał zbliżył się, dał jej buziaka w policzek i mocno przytulił , po krótkim czasie dodał: co powiesz na krótki wypad z domu.? Połazimy troch po mieście, zjemy coś . Co ty na to?-zaproponował . -No jasne, dziś dam radę. To o której po mnie wpadniesz.? - Będę przed 18.00.-Ok, będę czekać pożegnała się i wróciła do swojej klasy. Przesiedziała jeszcze 6 lekcji i wróciła do domu. -Hejka -przywitała się z domownikami. - O cześć Mona, siadaj obiad już podaję. -powiedziała mama... / terrorkaxxcs
|
|
|
|
cz.2 -Po mału bo się udławisz młoda.. - zaczął miać się z niej brat. Ona nic nie odpowiedziała śpieszyła się do szkoły, nie miała czasu ,żeby kłócić się z bratem . Porwała swoją skórzaną kurtkę, plecak i wyszła w pośpiechu z domu. Do szkoły weszła równo z dzwonkiem.-Kurczę, dalej nie na czas. -pomyślała. Weszła do szatni, powiesiła kurtkę i migiem pobiegła do klasy, weszła do sali nr 4. -Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie.-powiedziała. -Siema ludziska-dodała po chwili. -Dzień dobry-odpowiedziała nauczycielka j.polskiego. -Elo -odpowiedzieli koledzy z klasy. Ściągła plecak i powędrowała do ostatniej ławki, usiadła obok kolegi. -No jak Rafał dowie,że dalej się spóźniłaś ,to pomyśli ,że ma jakąś spóźnialską panne.zaczepił kolega. -Odczep się -odpowiedziała. Przesiedziała do końca lekcji,gdy zadzwonił dzwonek wyszła z klasy, poszła do Rafała. Rafał to chłopak Moniki,chodzi do 3 ,,b" klasy gimnazjum, ona zaś jest z klasy d. -Hej skarbie,nie widziałem cię dziś rano/ terrorkaxxcs
|
|
|
|
życie nastolatki.
rozdział pierwszy. cz.1
Dzień, jak co dzień, w końcu nadeszła ta długo oczekiwana wiosna.Zaczęły kwitnąć przebiśniegi, zwierzęta budziły się do życia.Obudziły ją promienie słońca, które przebijały się przez szpary rolety. Wstała, rozciągnęła się , otworzyła okno i wzięła głeboki oddech. Następnie szybko poszukała jakiś ubrań w szafie. Nic specjalnego, zawsze ten sam zestaw: bluza, rurki ,trampki. Weszła do łazienki, wzięła prysznic, ubrała się , nałożyła lekki makijaż, związała włosy w kucyk i zeszła do kuchni.-Dzień dobry wszystkim. -przywitała się z rodziną siedzącą w kuchni.Mama krzątałą się po kuchni, tata spokojnie zajadał kanapkę, a starszy brat bełtał łyżką w misce pełnej płatków. -Siadaj, mleko już ciepłe, nasyp sobie płatki i jedz, bo znów się spóźnisz do szkoły. -powiedziała mama. Monika szybko spojrzała na zegar, było za dwadzieścia minut ósma, migiem siadła do stołu,nasypała trochę płatków do miski,zalała mlekiem i w pośpiechu zaczęła jeść. / terrorkaxxcs
|
|
|
|
właśnie teraz cię potrzebuję, właśnie teraz potrzebuję twojego ciepła.! / trrorkaxxcs
|
|
|
|
los bawi się nami, bawi się nami jak tanimi zabawkami. / terrorkaxxcs
|
|
|
|
cz.2 miała na sobie puchowe getry, i cieplejszą bluzę, wyszła na chodnik. sąsiedzi,którzy właśnie wracali z pracy, po całym ciężkim dniu, nawet nie zwracali na nią uwagi, nawet jej ubiór nie przyciągał ich wzroku. dreptała po chodniku, aż nagle oślepił ją blask świateł samochodu, auto pędziło wprost na nią, w końcu potrąciło ją, kierowca nie zatrzymał się pojechał dalej. jej rodzice nie wiedząc co się dzieje , wybiegli na dwór, zauważyli,że ich córka leży cała we krwi, niestety nie żyła, znaleźli obok niej kartkę z napisem,, mylisz się , po tym nie można funkcjonować normalnie" nie wiedzieli ,co ta treść ma znaczyć , pewnego dnia, gdy matka weszła do jej pokoju, zauważyła że na stole, leży pamiętnik, przeczytała ostatni wpis, zrozumiała o co w tym chodzi. i pomyślała,, okrutny losie ,nie baw się naszym życiem" następnie uroniła kilka łez ,położyła pamiętnik w tym samym miejscu, i wyszła z pokoju. / terrorkaxxcs
|
|
|
|
cz.1 zawsze wieczorem ,zanim kładła się spać,uzupełniała swój pamiętnik, nic specjalnego wpisy z całego dnia, co robiła, co się w tym dniu takiego wydarzyło. pewnego wieczoru , wyciągła swój pamiętnik i wpisała do niego,, to koniec,dziś mi to powiedział prost w twarz, nie wiem jak sobie poradzę, trudno będę żyć dalej, udowodnię wszystkim,że mimo tego , jeśli rzuci jakąś dziewczyne chłopak, to ona da rade żyć i funkcjonować normalnie" skończyła pisać, odłożyła ołówek i pamiętnik i wyszła na pole../ terrorkaxxcs
|
|
|
|
zawsze zanim zasnę, zastanawiam się ,czy jutro będzie inaczej. czy nadal przejdziesz obok mnie obojętnie, tak jakbyśmy sie nigdy nie znali, czy może w końcu ,po tak długim milczeniu , odezwiesz się do mnie , może w końcu powiesz mi to cholerne ,, cześć" / terrorkaxxcs
|
|
|
|
Dodaj komentarz