|
ten32.moblo.pl
Odmęt niebytu Swoje grzeszne myśli chował kurczowo w zepsutej duszy utwierdzając się w przekonaniu że należy przerwać bajeczną nicość.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Odmęt niebytu
Swoje grzeszne myśli chował kurczowo w zepsutej duszy, utwierdzając się w przekonaniu, że należy przerwać bajeczną nicość.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Byt
Mrok to nicość.
My, jeszcze marnie istniejemy.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Kontrast
My, opętani w nieludzkie ambicje.
My, nędzni i marni królowie niebytu.
My, ponadprzeciętni Bogowie.
My jest wszędzie,
My wieczni.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Pielęgnuję w sobie coś z dziecka
Dziś karmią mnie żalem i goryczą, która nieprzyjemnie drażni moje gardło.
Łzy szkliste napływają do moich oczu.
Dławię się nimi, wypuszczając z pomiędzy ust ciche łkanie.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Ból istnienia
Szydzą ze mnie
wytykają palcami
śmieją się gdy upadam.
Ale widzisz?
Oboje jesteśmy chorzy,
nasza choroba to 'inność'.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Szarość
Za siedmioma blokami, gdzie nie dochodzi blasku świt,
a po kątach snują się czarne anioły z rogami-
w oknach słychać głuchy płacz dziecka.
Po cichu idę tam, dotykając palcami
obdrapanych murów,
kaleczę bose stopy
stąpając po drobnym szkle.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Drżysz
Obsypię Cię brokatem, będziesz błyszczeć.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Rozterka
I wtedy gdy oddałem Ci swój kawałek chleba,
umierałem z głodu i gdy nikt nie patrzył-
ssałem własne palce.
I wtedy gdy oddałem Ci dziurawe rękawiczki,
marzłem-ogrzewając stare dłonie nędznym oddechem.
I wtedy gdy oddałem Ci jedyne buty,
szedłem po skałach boso-
kalecząc stopy.
I wtedy gdy byłem-mogłem Cię kochać.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Zmysłowość
Gdy usychałaś z rozkoszy, zaciskałaś uda.
Wzrok Twój nieobecny gdzieś,
zachodził mgłą.
Usta rozchylone ponętnie,
mieszały się z dużą ilością
niewerbalnych słów.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Giniesz
Usychasz, dziecino.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Martwe
Opuszczam wzrok,
roniąc pojedynczą łzę
I chowam się w odmęcie nicości,
maskując twarde grzechy.
Zmarszczki drapią moją twarz gromiąc skórę bruzdami.
Zaciskam dłonie, szarpiąc palcami wyblakłe ubranie.
Myślami zsuwam się w głąb ludzkiego bytu-
rozważam trudne pytanie
i brak na nie odpowiedzi.
Cisza trzaska moimi kośćmi,
raniąc głośno moją duszę.
Pryska wyimaginowany świat,
pryskasz ty i ja
-nie ma nas.
|
|
|
ten32 dodano: 5 marca 2018 |
|
Człowiek
Jak rogaty anioł wyjdź z niebiańskich piekieł.
Pochłoń martwo pląsających ludzi
i zaciągnij w srogą przestrzeń nietuzinkowej inności
i otwórz ich ślepe oczy,
niech patrzą,
niech widzą
co burzą i psują
potęgą swych obumarłych umysłów.
|
|
|
|