| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | telepatia.moblo.pl siedziałam po turecku przez lustrem zapełnionym naszymi zdjęciami  udawałam  że już Cię nie kocham  bez sensownie   mama weszła do pokoju  ustała w progu   zobaczyła m |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| siedziałam po turecku przez lustrem zapełnionym naszymi zdjęciami, udawałam, że już Cię nie kocham, bez sensownie - mama weszła do pokoju, ustała w progu , zobaczyła moje łzy, spływające po policzkach, rozmazujące makijaż. dostrzegła też żyletkę i starannie wyryte Twoje przezwisko, wyrwała mi ją z krzykiem i wyszła - nie spodziewając się, że mam jeszcze całe opakowanie tego diabelskiego narzędzia. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| dotknęłam Cię moją magią, a potem uciekłam. pytałeś : dlaczego, odpowiem Ci teraz, nie potrafię przebywać w jednym miejscu dłużej niż dziesięć miesięcy, nawet w Twoim sercu. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| spodziewasz się tego, że nie myślę o Tobie, kolejnym z moich talentów jest doskonałe ukrywanie uczuć, a szczególnie miłości, wiesz. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| miałam ochotę bezkarnie pocałować go w policzek i umrzeć, bo to najprostrzy sposób odejścia i zapomnienia. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| odchodziłeś trzydzieści razy , wynosiłeś walizki, a potem taszczyłeś je do mnie, za trzydziestym pierwszym razem myślałam, że znowu wrócisz, ale nie doczekałam się. gdzie jesteś? porwał Cię ktoś? czy nadal żyjesz? te trzy pytania kłębią się w mojej głowie, bo ja bez Ciebie istnieć nie mogę. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| któregoś dnia podczas modlitwy Bóg kazał mi się opamiętać, krzyczał, że życie ucieka mi przez palce, był zły, że nic z niego nie biorę. przestraszona zrobiłam to co mi kazał, zaczęłam się bawić na maxa i zauważyłam zmianę, dostrzegłam szczęście, które jest tak piękne. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| od dawna nie jesteś moim aniołem stróżem, tylko diabłem rozpier*dalaczem. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| pewnie siebie jechała na rowerze, gdy spostrzegła go nie wywróciła się, jakby sobie to on wymarzył, lecz z   odwagą, głośno i dobitnie powiedziała mu cześć, gdy usłyszała odpowiedź, obrzuciła go ironicznym uśmieszkiem i pojechała, czując jego wzrok na sobie. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| próbujesz pokazać mi jaki to ty szczęśliwy, też coś. zaskoczę ciebie i powiem, że jestem w sto razy lepszym stanie niż ty. i nie pytaj dlaczego, tylko uważnie patrz. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| kupisz mi wehikuł czasu? proszę, proszę. |  |  
	                   
	                    |  |