|
Jestem wdzięczna za to okazane serce,
lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej.
|
|
|
I myślę o nas jeszcze częściej niż wtedy, gdy całe to zaufanie dałeś mi tylko na kredyt. Zjebałam nie jedno, lecz miałam tą pewność, nie bałam się wiem to, wiem bo jesteś ze mną
|
|
|
I ogólnie mówiąc, to świat jest paskudny. Myślisz czasem o tym co się stało z nami?
|
|
|
Może tym razem zrozumiesz jak ważne jest to, gdy jesteś
|
|
|
Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co miało tu być, czego nie ma.
Zalejmy pałę do reszty jak świnie, w głupiej nadziei, że ból przeminie.
|
|
|
Wiem! Nie dogonię Twojego toku myślenia, Ty nie masz jak odwrócić wzroku z wrażenia,
A a wokół masz marzenia, które stały się prawdą, lecz co dzień osuwają głębiej się w bagno.
|
|
|
więc powiedz, jak Ty mogłeś wszystko tak spierdolić?
|
|
|
To boli tak, że chyba znów się najebię bo nie wiem co kochałam bardziej: świat czy Ciebie.
Lecz jestem pewien, że co nie byłoby prawdą, jedno i drugie zgniło już dawno.
|
|
|
Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz. Jak kalejdoskop wspomnień. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego. Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć. I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny. Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. I nie wiem, czy powinnam to poczuć. Wiedziałam, że jego świat poruszał się zbyt szybko i spalał wyjątkowo jasnym płomieniem, ale pomyślałam wtedy: "Jak diabeł mógłby pchać mnie w ramiona kogoś, kto przypomina anioła gdy tylko się uśmiechnie?". Może to wiedział, kiedy mnie zobaczył. Zgaduję, że straciłam wszelką równowagę. I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie.
|
|
|
Nikt z moich bliskich, nie musi martwić się o mnie,
zdjąłem nogę z gazu i żyje trochę wolniej.
|
|
|
Sam przyznasz: chyba szkoda.
|
|
|
Znałeś mnie kiedyś? Trochę się zmieniło w moim życiu,
nie ma już dziwnych przygód, nie mam zdrowia na zbyciu.
|
|
|
|