|
trudno przejść od słów do czynów i znów plątać się w obietnicach przyjdzie Ci.
|
|
|
Mam Cię pod skórą, na języku Twój smak.
Pod twoimi powiekami zamknął się mój świat
|
|
|
I gdy patrzysz w te oczy, zmęczone jak moje widzisz w nich wiarę i nie pytasz co jest.
Rozumiesz mnie bez słów, czytasz z moich źrenic.
Gram o lepszy świat dla nas, żeby jutro coś zmienić
|
|
|
Czasem mam dość, chciałbym z tobą spieprzyć gdzieś
|
|
|
Proszę chodź tu kotku, resztę po prostu odpuść.
Wachlarz odczuć ostudź, czas nie stoi, chodź już.
|
|
|
Odeszła bym, gdybym mogła i gdyby naprawdę było łatwo mi to zrobić.
Wiesz mi, nigdy się nie dowiesz jak mnie bardzo to boli
|
|
|
Bez przerwy mi mówisz, że już wszystko „ok.”
A ja chcę Ci powiedzieć, że to wszystko dno!
|
|
|
Jak się masz przyjacielu?
Kiedy Cię spotkam?
Twoja poczta głosowa jest mało rozmowna
|
|
|
Nie myśl o błędach, większości z nich nie naprawisz. Znasz zasady, żyj tak żeby ich nie zdradzić. Myśl, słuchaj rad, ale rozsądnych i mądrych. Za wielu daje się powoli pogrążyć pokusom świata.
Blizny uczą przebaczać,
zastanów się dlaczego od ludzi znów się odwracasz.
Nie możesz się poddać, nie ma gotowych rozwiązań,
nie ma na skróty dróg, przestań wstecz się oglądać.
Podnieś wzrok, jeszcze wiele przed Tobą!
|
|
|
Wyciągnij wnioski z tamtych dni, zdążysz je skreślić. Pozostań konsekwentny decyzje podejmując,
te niewłaściwe notorycznie życie komplikują. Nie ufaj nikomu, daj sobie chwilę postoju
|
|
|
naucz się nie wierzyć w słowa,
nie daj się zatrzymać
|
|
|
Poprawia mi humor jednym uśmiechem i aksamitem swojego głosu.
|
|
|
|