|
szermeles.moblo.pl
chciałabym wykrzyczeć Ci lub jak wolisz wyszeptać jak bardzo się cieszę że wróciłeś. że mimo tego że i tak jesteś nadal daleko cieszę się bo jesteś nareszcie w za
|
|
|
chciałabym wykrzyczeć Ci, lub jak wolisz, wyszeptać jak bardzo się cieszę, że wróciłeś. że mimo tego, że i tak jesteś nadal daleko, cieszę się, bo jesteś nareszcie w zasięgu moich myśli i działań. że stęskniłam się bardziej niż się tego spodziewałam. że mam ochotę Cię zobaczyć. ale nie wiem dlaczego mam wrażenie, że poprosiłeś mnie kiedyś, żebym zapomniała o Tobie, o Nas. wrażenie, że odszedłeś.
|
|
|
Dlaczego ciągle widzę Twoją twarz, gdziekolwiek spojrzę? Przecież zarzekałam się, że dla mnie nie istniejesz.
|
|
|
świał wypadł mi z moich rąk..
|
|
|
duszę się kiedy nie widzę Cię dłużej niż tydzień, a to chyba znaczy zbyt wiele
|
|
|
żałuję tylu słów. tylu gestów. tylu uśmiechów.
|
|
|
a kiedy ludzie zawodzą, przestaję odbierać telefony
|
|
|
i wiem, że pachniał jak Paryż, choć nigdy tam nie byłam
|
|
|
kocham Cię, i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.
|
|
|
Życie przeszłością ma tyle w sobie sensu co pływaniem kajakiem pod prąd.
|
|
|
piękny? nie wiem. ma takie dłuższe, lekko skręcone włosy, a każdy z nich sterczy w inną stronę. oczy takie zwykłe, mleczno-brązowe. i tylko nieco ponad 1,70 m. wzrostu. i nikt prawdopodobnie tak się nie uśmiecha. nie, nie jest piękny w podstawowym tego słowa znaczeniu. jednak na pewno jest chłopakiem, z którym-jeśli go zobaczysz-mogłabyś siedzieć przy ognisku, zimną nocą myśląc o tym, jak bardzo go kochasz.
|
|
|
to nieprawda, że przyjaciel, który przestał być przyjacielem, tak naprawdę nigdy nim nie był. przecież mogliśmy na siebie liczyć. przecież ona wiedziała pierwsza o wszystkim co się działo w moim życiu. przecież to z nią rozmawiałam wieczorami o największych głupotach. przecież to ona przytulała mnie, kiedy nie wiedziałam co się ze mną dzieję. przecież to ona tłumaczyła mi, że nie mogę się poddać i sprawiała, że w siebie uwierzyłam. przecież to ona kibicowała mi za każdym razem, gdy próbowałam coś osiągnąć. to z nią wieczorami siedziałam na ławce z bolącym od śmiechu brzuchem. tylko jej 'głupku' było czymś normalnym. to ona prowadziła mnie i pilnowała żebym się nie zgubiła. więc nie mów mi, że to nie była przyjaźń. nigdy o tym nie zapomnę.
|
|
|
nie będę zostawiała oddechu na szybie. nie będę nerwowo stąpała po ziemi. ja po prostu żyjąc najpiękniej jak potrafię poczekam, aż zrozumiesz i wrócisz.
|
|
|
|