|
szacunekludziulicy.moblo.pl
no i bardzo się cieszę że w końcu znalazł sobie dziewczynę.. bo jeszcze jedno pytanie od koleżanek ‘ czy chodzimy ze sobą. ‘ to chyba bym kurwa wybuchła. jeju! ile ra
|
|
|
no i bardzo się cieszę że w końcu znalazł sobie dziewczynę.. bo jeszcze jedno pytanie od koleżanek ‘ czy chodzimy ze sobą. ‘ to chyba bym kurwa wybuchła. jeju! ile razy można się o to samo pytać??! To już kurwa nie można mieć zajebistego kolegi z którym uwielbiam przebywać? To, że cały czas ze sobą gadamy i że tak samo kochamy hip–hop to nie znaczy że od razu ze sobą chodzimy?!! macie już dowód że nie jesteśmy razem więc niech któraś z was nie próbuje się o to pytać bo chyba jej przyjebie! !
|
|
|
Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to, co było złe.
|
|
|
Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję, robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg.
|
|
|
Jestem kimś, kto podwoi twoją radość i podzieli każdy smutek, ale pamiętaj, że jestem również kimś, kto potrafi liczyć tylko do trzech. Jedna szansa, druga, trzecia... Przykro mi.
|
|
|
Zauroczyłeś mnie. Po trupach, aby tylko do celu dążyłam by się do Ciebie zbliżyć. Robiłam wszystko : raniłam bliskich, kłamałam. Kiedy się wreszcie do Ciebie dogrzebałam okazałeś się ostatnim dupkiem. Teraz jestem nieszczęśliwie zakochana, mam worek wyrzutów sumienia i to okropne ukłucie w sercu gdy Cię widzę.
|
|
|
to koniec - odparła.
dlaczego mi to robisz?
chcę byś czuł się jak ja przed laty, kiedy to byłam zdobyczą do wygranego zakładu. - odparła.
to iż dowiedziała się tego przeraziło go, stracił ją, stracił na zawsze, to miało trwać chwilę lecz on, zwykły nastolatek zakochał się. nurtowało go jedno pytanie dlaczego była z nim tak długo.
|
|
|
' - Taak. To chyba już koniec. - zaciągnął się papierosem
- Chyba tak.
- Ale fajnie nam było ze sobą, co nie? Miło tak to będzie powspominać za 10, 15 lat. Jak już będziemy z innymi partnerami. Ja będę miał swoją żonę, dzieci... Inne życie. Może nawet parę żon. - zaśmiał się.
- ' Serce me odkryją w Tobie '. - zanuciła cicho, odwracając wzrok. '
|
|
|
Usiadła obok niego. Nie powiedziała ani słowa, a on też się nie odezwał, ale po chwili objął ją i
zrobiło się całkiem fajnie.
|
|
|
Spojrzał w niebo. W chmurach szukał pomocy. Ale coś było nie tak jak powinno; słońce nie raziło, a chmury zatrzymały się w miejscu.
-Mogę Cię dotknąć?
Wtedy poczuł silny ból głowy. Nim zdał sobie sprawę, że usnął na łące, spojrzał w trzymane w dłoni lusterko. Było stare wykonane z naturalnego szkła o lekko zielonej barwie. A jego tafli ujrzał znikające odbicie smutnej twarzy dziewczyny.
|
|
|
Śpiewaj tak jakby nikt cię nie słyszał ! tańcz tak jakby nikt cię nie widział ! kochaj tak jakby nikt nigdy cię nie zranił !
|
|
|
Cierpiałam jak dziecko, które oddało się na tydzień do domu dziecka i potem zapomniało odebrać.
Tęskniłam. Nieprawdopodobnie. Kochając go, nie potrafiłam mu życzyć nic złego i tym bardziej cierpiałam.
|
|
|
Mimo świata który,
kocha i rani nas dzień w dzień / GrubSon
|
|
|
|