|
swetmilowylas.moblo.pl
http: www.youtube.com watch?v=YRCHQBRfoLM feature=bf next list=PL8AF73DD88E8A7A88 index=7
|
|
|
Ona szczerze kochala go, a on? On wziął ją za łatwą idiotkę, po której miał zaledwie zboczone wizje... Prostak.
|
|
|
Chciałabym znów być dzieckiem. Wesołym, osmarkanym brzdącem, który dopiero co się uczy wiązać buty, wierzy w świętego Mikołaja i nie musi się na każdym kroku rozczarowywać.
|
|
|
- Proszę o usprawiedliwienie.. - Powód? - Ten blondyn z przystanku. Dziś spóźnił się na autobus. Zostałam żeby popatrzeć jak czeka na następny. ;)
|
|
|
Pyskata , wredna , samolubna , wkurwiająca , głupia , bezmyślna, nienormalna . Określenia z którym się spotykam na co dzień u ludzi którzy o mnie plotkują . Myślicie że mnie znacie .? O kurwa . Jeżeli tak uważacie to jesteście bardziej pojebani niż ja . ;d ;d
|
|
|
Dziś nie wyglądam wystarczająco słitaśnie, abyś chciał zwrócić na mnie uwagę. Sorry.
|
|
|
-jestes jakaś zamknieta w sobie.. -módl się bym sie nie otworzyła :]
|
|
|
Mała dziewczynka podeszła do mnie i leciutkim głosem wypowiedziała 'nie martw się, poradzisz sobie bez niego'
|
|
|
Jesteśmy młodzi, nie myślimy o przeszłości, wychodzimy nocami z domu, uprawiamy seks w tajemnicy przed rodzicami,nie liczy się dla nas nic prócz alko i papierosów, wcale nie kochamy swoich partnerów, krąży o nas mnóstwo mniej lub bardziej prawdziwych plotek,żyjemy sobie od tak z dnia na dzień, wypełniamy sobie pustkę mnóstwem zbędnych czynności, niby o tym wiemy, ale nie dopuszczamy do siebie tej myśli że nie ma dla nas przyszłości.
|
|
|
poproszę ciastko z kremem i tego niebiesko-okiego blondyna. < 3
|
|
|
Domówka u kumpeli. Stała ubrana w małą czarną z włosami opuszczonymi na jej opalone plecy. Wyszła na balkon i wciągnęła powietrze. Poczuła, jak ktoś łapie ją w talii. 'Nie przywitałaś się, Młoda.' Powiedział cicho w jej włosy. Odwróciła się wolno i uśmiechnęła słodko. 'Cześć.' Powiedziała czując, jak jej serce zaczyna bić jeszcze mocniej. Zaśmiał się szczerze. 'Co robisz?' Puścił ją i oparł się o barierkę. Znów mogła oddychać i spokojnie mówić. 'Stoję.' Spojrzeli na siebie, jak na parę idiotów. 'Mmm...no tak. Na to bym nie wpadł.' Uśmiechnął się i pstryknął ją w nos. Patrzyli na siebie dłuższą chwilę, aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej. Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku. Odwróciła się nagle, ale on trzymał ją mocno za rękę. Znów zbliżył usta do jej ucha. 'Nie uciekaj. Nie uciekaj mi.' Spojrzała mu w oczy. 'Dlaczego?' Zapytała cicho. Mruknął jej do ucha ciche 'Bo nie lubię, gdy jesteś daleko.
|
|
|
Mam taką zajebistą ochotę, żeby komuś przypierdolić.
|
|
|
|