Serce się zastanawiało , czy by podjąć się miłości Ona rzekła Spróbuj , no a poznasz me słodkości Rozum szybko oponuje : Rozważacie tu głupoty . Ale serce się buntuje To poważna sprawa , co ty ! Zazdrość szybko się wtrąciła : Ale on tam inną kocha Na co miłość oznajmiła Twój argument to głupota ! Zazdrość prychnęła nieznacznie: Tak to jest z miłością właśnie ! Wszystko piękne się wydaje No a potem pozostaje ... I przerwała mu nadzieja : Ja ! Ta całkiem niespełniona ! Ale serce mnie docenia bo łagodzę też cierpienia Szczęście także coś dodało : Bo nadzieja to za mało ! Ja potrzebna ci też jestem Ważne byś chwile kochało A cierpienie odrzuciło
|