głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
swego.losu.panna Nie było jeszcze na tyle zimno żeby siedzieć w domu. Nie pamiętam może aż tak dokładnie jak to było ale spotkałam się z Nim może całkiem przypadkiem. Wiedziałam

swego.losu.panna

swego.losu.panna.moblo.pl
Nie było jeszcze na tyle zimno żeby siedzieć w domu. Nie pamiętam może aż tak dokładnie jak to było ale spotkałam się z Nim może całkiem przypadkiem. Wiedziałam że
Nie było jeszcze na tyle zimno... teksty

swego.losu.panna dodano: 31 marca 2012

Nie było jeszcze na tyle zimno, żeby siedzieć w domu. Nie pamiętam może aż tak dokładnie, jak to było ale spotkałam się z Nim, może całkiem przypadkiem. Wiedziałam, że jest inny niż sobie wyobrażałam. W tamten wieczór odprowadził mnie. Był inny, już wtedy to wiedziałam. Dał się zapamiętać, wbił się bardzo dobrze z moją pamięć. Uśmiechałam się cały dzień, tylko dlatego, że facet pochylił się nade mną i pożegnał.

Wtedy jeszcze chyba nie myślałam... teksty

swego.losu.panna dodano: 31 marca 2012

Wtedy jeszcze chyba nie myślałam, nad tym, że możemy być razem. Po prostu był. Choć z każdą chwilą był w mojej głowie coraz częstszym gościem. Wtedy już musiało coś być. Nie było aż tak zimno. Wtuliłam się w Niego. Starałam się wtulać, bo nie zauważyłam żeby mu to jakkolwiek przeszkadzało. Czekał ze mną aż odbierze mnie mój brat. Stałam z Nim schowana przed wiatrem. Pół metra mniejsza istotka wbita w ciało przystojnego faceta. Nie wiedząc nawet, co ich razem czeka. Szkoda, że wtedy nie wiedziałam, że tak będę go kochać, na pewno wtuliłabym się dużo mocniej.

Chyba jeszcze tego samego dnia  w... teksty

swego.losu.panna dodano: 31 marca 2012

Chyba jeszcze tego samego dnia, w którym dowiedziałam się, że ma numer zadzwonił. Nie wiedziałam, że to on, właściwie, kiedy odebrałam telefon to nie wiedziałam w ogóle kto to dzwoni. Mówił tak szybko, chaotycznie, jakby wszystko na raz chciał powiedzieć. Miał bardzo sympatyczny głos. Zapytał czy się umówimy, co znaczyło, że musiałabym odwołać swoje wcześniejsze plany. Ustaliśmy dwa terminy do wyboru. Wystarczyło już tylko wybrać i się dostosować. To było miłe. Ktoś starał się, aby dostać do mnie jakiś kontakt. Dla mnie On już był inny. Inny od wszystkich ♥

Rzeczywiście bardzo się pomyliłam... teksty

swego.losu.panna dodano: 31 marca 2012

Rzeczywiście bardzo się pomyliłam, co do Niego. Wydawał się inny i inny jednak był. Myślałam, że to taki sam chłopak, jakich znałam. Pije, pali, ma w dupie to, co myśli dziewczyna. Myśli o jednym i w zasadzie liczy się ze zdaniem kolegów. Może już taki stereotyp miałam ustawiony i to dlatego. Nie wiem. Podobno był miłych chłopcem, który nie jest w stanie obrazić dziewczyny. Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją, że nie wiedziałam, co zrobić, poznałam kogoś na prawdę dla mnie obcego i poznawać ochotę miałam nadal. Jeszcze bardziej.

Jeszcze tego samego dnia miałam mase... teksty

swego.losu.panna dodano: 31 marca 2012

Jeszcze tego samego dnia miałam mase telefonów Martyny, że pytał o mój numer. Jakoś to wszystko przycichło. Następnego dnia już inna osoba męczyła mnie. On nie odpuszczał, a tak właściwie nie znał mnie. Szukał ze mną kontaktu wśród moich koleżanek. A ja ? Co miałam zrobić? Zaczęłam się zastanawiać o czym tak właściwie mogłabym z Nim rozmawiać, nie znałam go. Nie wiedziałam czy mam być miła, opryskliwa, nie wiedziałam, jaki On jest. Przy próbie przekonywania mnie, że to jest całkiem inny chłopak, nie zdążyłam zgodzić się, już miał mój numer.

I niech nikt nie mówi mi  że to nie... teksty

swego.losu.panna dodano: 31 marca 2012

I niech nikt nie mówi mi, że to nie miało być przeznaczenie. To była niedziela, bardzo gorąca. Pojechałyśmy z koleżanką do brata jej najlepszej kumpeli. Przy piwie zabijaliśmy niedzielne popołudnie. Chyba jakoś zbytnio nawet nie kleiła nam się rozmowa. Siedzieliśmy każde w oddzielnym miejscu pokoju. Wtedy przyszedł On. Wysoki, szczupłej budowy, niebieskooki chłopak, który nie przedstawił się swoim imieniem. Wszyscy mówili do Niego ' Jordan ' , należało zatem się dostosować. Choć go nie znałam ani trochę, zdecydowanie lepiej z Nim mi się rozmawiało. Może nie patrzyłam na Niego, jak na obiekt westchnień ale był interesujący. Wyszedł, kiedy wracał ja musiałam już wyjść, spotkaliśmy się na schodach, pamiętam, że wtedy już spojrzałam na Niego z lekkim uśmiechem " fajna bluza " , haha to chyba było jedyne, co mogłam powiedzieć. Było miło.

realne  uwierz. teksty swego.losu.panna dodał komentarz: realne, uwierz. do wpisu 30 marca 2012
Poprzednia 1
2
Następna
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć