|
sosicksosad.moblo.pl
Tak długo jak istnieje Słońce czy Ziemia tak długo jak będę żyła będę pamiętała co zrobiłeś. Będę pamiętała że wjebałeś mi się w życie i przyniosłeś uczucie cudown
|
|
|
Tak długo jak istnieje Słońce czy Ziemia, tak długo jak będę żyła, będę pamiętała, co zrobiłeś. Będę pamiętała, że wjebałeś mi się w życie i przyniosłeś uczucie cudownej euforii, którego nawet czekolada nie potrafi wywołać tak, jak to robi jedno Twoje spojrzenie.
|
|
|
Co się tak patrzysz ? Jeżeli szukasz swojego ideału chodzącego po Ziemi, to se jeszcze poszukasz kochasiu. Powodzenia.
|
|
|
Było zimno, kiedy wyszła z domu. Za zimno, ale już dłużej nie mogła wysiedzieć w pustych czterech ścianach. Samotność przygniatała ją niczym wielki głaz. Chłodne powietrze otulało jej delikatną twarz, oczy zaczęły łzawić. Ręce miała lodowate, była niczym królowa śniegu. Zimna, pozbawiona uczuć. Dobrze znała to uczucie, od dawna tak się czuła. Nie potrafiła kochać, współczuć, cieszyć się, płakać. Była marionetką w rękach Boga. Ktoś kierował tym, jak ma chodzić, jak ma żyć, a ona nie miała nic do powiedzenia. Ona już nie istniała. Jej nie było, jej dusza od dawna pragnęła wyrwać się z tego ciała i zrobiła to, przy najlepszej okazji, jaka się przytrafiła. Śmierć siostry. To siostra była jej oparciem, przyjaciółką, jedyną osobą, której ufała. Ich dusze od zawsze były razem. Po śmierci jednej, druga umarła razem z nią i odeszła. Jednak jej ciało nie może odejść, jeszcze nie teraz. Póki Bóg nie zerwie sznurków, ona będzie żyła, bez duszy, ale będzie.
|
|
|
Myślałam, że w Twoich oczach jestem tym ideałem, że jestem piękna i to o mnie zawsze marzyłeś. Zapomniałam tylko, że kiedy mówiłeś te słowa byłeś zupełnie pijany.
|
|
|
Tyle jest ludzi na świecie, ale Ty jesteś tylko jeden, jedyny niepowtarzalny. Nie mogłeś zrobić swojej kopii?!
|
|
|
chciałeś się mną pobawić? Szukałeś nowej zabawki? Przykro mi, ale wybrałeś niewłaściwy sklep.
|
|
|
jestem na diecie bogatej... we wszystko.
|
|
|
mów, mów. ja będę udawała że Cię słucham.
|
|
|
Na świecie jest 5 oceanów. Atlantyk, Pacyfik i.... rety, reszty nie znam.
|
|
|
czemu tak na mnie patrzysz?' zapytał ją. 'bo widzisz, kocham patrzeć na swoje odbicie w Twoich oczach, wtedy czuje się, jakbym była Twoja, należała do Ciebie, że masz mnie w swoich oczach, wiem, to głupie, ale tak uwielbiam patrzeć w te oczy.' odpowiedziała i raptownie odwróciła wzrok. 'patrz, patrz, ja mam tak samo, gdy patrzę w Twoje.' nachylił się i pocałował ją delikatnie..
|
|
|
Uwielbiała muzykę, była jej całym życiem, a jej ulubieńcem było pianino. Godzinami potrafiła grać i komponować. Niedługo przed jej urodzinami jej mama zaczęła chorować. Dziewczyna bardzo się denerwowała, nie mogła się skupić na nauce, na muzyce, na niczym. Stan mamy pogorszył się, był krytyczny. Córka dzielnie czuwała przy niej dniami i nocami. Modliła się skrycie o to, by Bóg nie zabierał jej mamy, by zostawił ją jeszcze, żeby była. Jednak On podjął inną decyzję. Zmarła w nocy, w przeddzień urodzin córki. To był dla niej cios. Nie doczekała jej 18 urodzin, tych najpiękniejszych. Dziewczyna nie potrafiła się z tym pogodzić. Wróciła do domu i od razu zabrała się do pisania utworu, z dedykacją dla swojej jedynej mamy. W dniu pogrzebu usiadła przy pianinie i przy wszystkich zgromadzonych zagrała go. Nie płakała. Melodia grana przez nią była wystarczająco bolesna, wyrażała wszystkie emocje, których nie oddadzą nawet szczere łzy. Cierpiała, lecz swój ból ukryła w klawiszach pianina.
|
|
|
|