|
soeasytolose.moblo.pl
chciałbym się do Ciebie przytulić bez żadnego konkretnego powodu .
|
|
|
|
chciałbym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu .
|
|
|
[1 KWIETNIA] wdż, ten nauczyciel jest chyba jednym w szkole, który mnie lubi, mimo wszystko. ja też nic do niego nie miałam, niby czemu? siedzę sobie oczywiście na samym końcu, on coś sobie gada i gada, nikt go nie słucha oprócz mnie. mówił o zranionej miłości, chciałam wiedzieć co sądzi o tym wszystkim. jest taki huk, że nie słychać nic. w końcu krzyknęłam 'cicho kurwa, słuchać chcę nie to co wy!' nauczyciel popatrzył się na mnie, uśmiechnął się i odrzucił 'tak właśnie, bierzcie przykład z koleżanki' słuchałam go dalej.. opowiadał jak to zachowuje się nasza dusza po utracie kogoś bliskiego.. w kontekście o śmierć i miłość.. było tak tak piękne, że w końcu nie wytrzymałam.. ja? taka silna dziewczyna? no tak, rozpłakałam się, po mnie kumpela, kumpel, ale z tego wszystkiego zapamiętałam jedno zdanie " zapisz w niebiosach miłości to wszystko co mieliście, co teraz odeszło. powiedz im, że byłaś szczęśliwa.. " / soeasytolose
|
|
|
wiem, że potrafisz.. / soeasytolose
|
|
|
nie mam już siły na nic.. nie ma jego, nie ma nas, nie ma naszych wspólnych planów.. wszystko na nic, te 7 jebane miesięcy na nic. rozumiesz ?! jak mogłeś to zrobić, no powiedz, jak mogłeś to zrobić ? przecież zawsze mówiłeś, że jeśli ktoś mnie skrzywdzi to będzie źle, uśmiechając i przytulając się do mnie. to zawsze ja byłam tą Twoją jedyną, mówiłeś, że będzie tak już na zawsze. i co dalej ? jak ja mam żyć bez Ciebie, byłeś przecież największą częścią mnie, tą jedyną i niepowtarzalną na całe życie.. patrzę na nasze wspólne zdj, widzę nas i zatopione pragnienia, wspomnienia i decyzje.. podobno - miłość drogę zna, widocznie moja nie zna.. / soeasytolose
|
|
|
CZ.III. poszli zapalić. osobiście uważam, że odreagowuje jak zapale, ale nie jestem za tym. kiedy przyszłam do domu, matka już miała telefon dawno. siepała się, darła ryj, w końcu jej łagodnie powiedziałam 'mamo, Ty nigdy nie miałaś problemów? nigdy niczego nie zrobiłaś? nie popełniłaś żadnego błędu w życiu? no odpowiedz.. jeśli chodzi o szkołę to za półtorej roku ją kończę i idę stąd, a moje zachowanie nie ma wpływy na oceny, przecież' spuściła głowę na dół, wymawiałam jej wszystko, jak mnie bolało to jak kłócili się z tatą, jak rozwodzili się, jak musiałam wychodzić na noc do przyjaciół, bo w domu nie było warunków.. wszystko. w końcu powiedziała.. 'wiesz co córcia? chociaż czasami powiesz i zrobisz coś głupiego, w szkole masz same problemy, to kocham Cię bardzo, tak, że nic i nikt nigdy nie oderwie mnie od Ciebie' uśmiechnęła się, przytuliła, pocałowała w czoło i odeszła.
|
|
|
CZ.II. 'jak to nigdzie nie idziesz? co to ma znaczyć?! w tej chwili!' ' nigdzie nie idę, rozumiesz?!' rzuciłam słuchawkami wzięłam plecak i wychodząc powiedziałam 'pierdole Cie suczko' klasa miała nerę, a nauczycielką oburzona poszła do dyrektorki, w między czasie, gdzie widziała mnie powiedziała 'myślisz, że jak klasa się z Ciebie trochę pośmieje to przejdziesz do trzeciej klasy?' ' nie, myślę, że zrobię wam, najebanie w bani' zrobiła krok 'i nie przeklinaj!' 'a będę, co zabronisz?!' podeszła do mnie wściekła i obruszona odparła 'co Ty mi mówisz na Ty?! jestem nauczycielem' odwróciła się na pięcie, a ja powiedziałam 'jebiecie mnie! nauczyciel to, nauczyciel tamto. jesteście normalnymi ludźmi tak jak ja on i ona!' pokazując na przyjaciół.. w między czasie zadzwonił dzwonek, podeszła do mnie cała paczka i poszliśmy na dwór. cdn.
|
|
|
CZ.I. biologia. wyjebane mam na wszystko i na wszystkich, z resztą, nie bez powodu nazywają mnie największą bombą w szkole. ławka przysunięta do konta, dresy, nowe buty nike, dres, kaptur, tel, słuchawki i szpan. nie słyszałam nic, poza słowami piosenki 'nigdy już nie wróci'. podnoszę głowę i widzę nauczycielkę, pytam 'ock?' a ona 'o to jak się zachowujesz' wstałam szybko z krzesła, stanęłam tak jak ona i powiedziałam 'no jak się kurwa zachowuję!?' krzyczałam na nią na całą klasę, wszyscy siedzieli cicho, bo wiedzieli, że jeśli się z kimś kłócę to nie mają prawa się wtrącać. powiedziała.. nie, ona raczej to wykrzyczała 'dość mam Twoich humorów i Twoich problemów! myślisz, że tylko Tobie jest ciężko?! myślisz się dziewczynko! do dyrektorki!' popatrzyłam na nią jak na kogoś niezdrowego i odp 'tak właśnie tak myślę! tylko mi jest ciężko! nic pani do moich problemów i chuj! dziewczynko to powiedz do swojej córeczki kochanej, a nie do mnie, dobra?! i do żadnej dyrektorki nie idę!' cdn.
|
|
|
wiesz, że mimo wszystko możesz na mnie liczyć? że jeśli zadzwonisz do mnie o godzinie 00:01 to odbiorę, porozmawiam, jeśli trzeba będzie do popłaczę z Tobą? tak, płakałam przez Ciebie nie raz, ale teraz.. kiedy nie ma Ciebie jest tak pusto, tak trudno i tak ciemno.. nic nie ma sensu.. wieczorami wtulam się w Twój dres, słucham piosenek, już nawet nie mam siły płakać.. chcę, ale nie potrafię. nie umiem. może to Ty nie chcesz, żebym płakała? nie wiem, na prawdę nie wiem. przyjdź, przytul mnie i zostań już na zawsze.. tylko tyle chcę. / soeasytolose
|
|
|
|