CZ.I. biologia. wyjebane mam na wszystko i na wszystkich, z resztą, nie bez powodu nazywają mnie największą bombą w szkole. ławka przysunięta do konta, dresy, nowe buty nike, dres, kaptur, tel, słuchawki i szpan. nie słyszałam nic, poza słowami piosenki 'nigdy już nie wróci'. podnoszę głowę i widzę nauczycielkę, pytam 'ock?' a ona 'o to jak się zachowujesz' wstałam szybko z krzesła, stanęłam tak jak ona i powiedziałam 'no jak się kurwa zachowuję!?' krzyczałam na nią na całą klasę, wszyscy siedzieli cicho, bo wiedzieli, że jeśli się z kimś kłócę to nie mają prawa się wtrącać. powiedziała.. nie, ona raczej to wykrzyczała 'dość mam Twoich humorów i Twoich problemów! myślisz, że tylko Tobie jest ciężko?! myślisz się dziewczynko! do dyrektorki!' popatrzyłam na nią jak na kogoś niezdrowego i odp 'tak właśnie tak myślę! tylko mi jest ciężko! nic pani do moich problemów i chuj! dziewczynko to powiedz do swojej córeczki kochanej, a nie do mnie, dobra?! i do żadnej dyrektorki nie idę!' cdn.
|