wyszłam z domu, zakładając kaptur na głowe. odpaliłam szluga. po chwili usłyszałam jak ktoś idzie w moim kierunku. przyspieszyłam siadając na ławce. poczułam czyjś oddech na karku. odwróciłam się i zobaczyłam Jego. ' yy .. ee .. ' nie mogłam wykrztusić z siebie ani słowa. ' musimy pogadać ' mruknął. ' My ? musimy ? och .. przepraszam cię bardzo. My nic nie musimy. olałeś moje uczucia! próbowałam o tobie zapomnieć i udało mi się! więc teraz spieprzaj stąd nie mam dla ciebie czasu. ani teraz ani wogóle! ' krzyczałam odważnie nie zwracając uwage na innych przechodniów. zamurowało go. po czym wstał i odszedł. na zawsze. ' kurwa wracaj. ja o tobie nigdy nie zapomniałam. bo nie potrafie ' szeptałam, przez łzy które samowolnie spływały po moich policzkach. / smallstarxd
|