|
sloodkanaiwnosc.moblo.pl
no po prostu... geniusz!
|
|
|
Zjadłabym sobie dobrego kebaba, dobry kebab jest jak seks. W sumie seksu jeszcze nie próbowałam, ale jeśli jest taki jak dobry kebab to O KURWA! / onna
|
|
|
podziwiała go. miał marzenia i je spełniał. stopniowo, krok po kroku, konsekwentnie. ponosił ryzyko, a i tak wychodził na swoje. nigdy nie miała odwagi mówić o tym, ale jest dla niej cholernym autorytetem. ma niezwykła pasję i dar czynienia dobra. jest człowiekiem i choć z zewnątrz przyjmuje postawę nieprzystępnego i niewzruszonego twardziela, ja wiem, że w środku jest klasyczną babą lejącą łzy. jest geniuszem - w każdym tego słowa znaczeniu.
|
|
|
po prostu usiadła i płakała. nie był to jakiś donośny, jękliwy szloch, ale nic dobrego nie wnosił. raz po raz ocierała mokrą twarz i płakała dalej. jak zwykle nie umiała opisać tego wszystkiego, co dusi ją od środka. a dusi nie jedno.
|
|
|
zagłada ludzkości, a Ty masz szansę uratować jedną osobę. kogo wybierzesz? ja wiem - nie wybiorę nikogo i zginę z tym całym tałatajstwem.
|
|
|
jestem dziwką. a zawsze chciałam być chłopcem...
|
|
|
nigdy nie słyszałam jej tak spokojnej, pogodzonej z losem.
mówiła, że nie czuje się
ani szczęśliwa, ani nieszczęśliwa.
|
|
|
lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. pamiętasz, kiedy zabezpieczać się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm?kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka to że jesteś głupia. kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem.twoimi największymi wrogami było twoje rodzeństwo. kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej.kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy? najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro. dorosłość, dlaczego nie mogliśmy się jej doczekać ? / czyje? ;>
|
|
|
|