 |
slodka-lala-512112.moblo.pl
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. jesteś bezlitosny! wykrzyk
|
|
 |
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! -wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. -przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. -na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! -zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu
|
|
 |
leżała bezwładnie na podłodze. na jej policzkach widniały rumieńce. ciśnienie skoczyło jej z powodu niekontrolowanego wybuchu płaczu. włosy miała rozczochrane jak nigdy wcześniej.rękawy sukienki miała całe mokre, umazane resztkami tuszu po ocieraniu łez.zapalając kolejnego papierosa, starała wbić sobie do głowy, że nie słusznie jej na nim zależy. że nie warto robić sobie złudnej nadziei. że bezsenne noce, nie są tego warte. właśnie wtedy, usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi jej pokoju.podnosząc delikatnie głowę, próbowała zobaczyć, co się dzieje. łzy, przez które niemal oślepła, wcale jej w tym nie pomagały. usłyszała ciche 'witaj'.doskonale znała ten głos. podnosząc się gwałtownie, starała się okiełznać.opuszkami palców, przejechała po brzegach ust, żeby zetrzeć rozmazaną szminkę.otworzyła szeroko oczy z niedowierzania. zobaczyła jego uśmiech. jedyny w swoim rodzaju. podszedł do niej. wplątując palce w jej blond loki, wyszeptał :wróciłem.
|
|
 |
Nie jestem jak ta dziewczyna z gazet, telewizji czy programów jakie oglądasz. Nie jestem idealna, nie mam mega drogich ciuchów, nie chodzę w szpilkach, wybieram trampki. Lecz ja jestem realna i cała dla Ciebie, marząca byś przestał być obojętny.
|
|
 |
kocham się topić w Twojej ulubionej bluzie.
|
|
 |
Wymiana spojrzeń, temat, uśmiechy. To nic nie znaczy lecz cieszy.
|
|
 |
cześć to ja. twój cały świat.
|
|
 |
ja nadal czekam na moment, w którym powiem,
że jestem cholernie szczęśliwa.
|
|
 |
A życie ćpa mnie ostro i wstrzykuje sobie w żyłę.
|
|
 |
Bardzo lubię gdy budzę się rano a tam czeka na mnie sms : )
|
|
 |
uwielbiam Twój uśmiech. ten uśmiech, który jest tak
cholernie arogancki, wredny i pewny siebie
|
|
 |
Tak, zwariowałam już na Jego punkcie.!
|
|
 |
dziś wystarczy mi wasza obecność , aby być odrobinę szczęśliwszą .
|
|
|
|