 |
slodka-lala-512112.moblo.pl
tak dokładnie tak było . w momencie gdy ja zaczęłam się dobrze bawić z innymi i gdy nie zwracałam już na niego uwagi jemu zaczęło zależeć . stał się zazdrosny i z
|
|
 |
tak , dokładnie tak było . w momencie gdy ja zaczęłam się dobrze bawić z innymi i gdy nie zwracałam już na niego uwagi , jemu zaczęło zależeć . stał się zazdrosny i za wszelką cenę znów chciał mnie odzyskać . silna wola ? nie w tym przypadku , poraz kolejny mu się udało .
|
|
 |
i znowu siedzę pod kocem wijąc się z zimna , włosy szaleją od nadmiaru wilgoci i deszczu na dworze , ręce ogrzewa kubek ciepłej herbaty . siedzę tak i myślę , wiesz ? jeszcze niedawno , jeszcze przed chwilą również czekałam na święta . wydaje mi się , że było to jakby wczoraj . kilka rzeczy jednak się zmieniło w ciągu tego roku . poznałam nowych , naprawdę świetnych ludzi , przeżyłam wspaniałe chwile , za wakacje mogłabym oddać życie bo były niesamowite , kilka ludzi odeszło , jeden chłopak bardzo zranił . a ty ? nie wróciłeś , nie odezwałeś się - chociaż od poprzedniej jesieni tak wiele w sobie zmieniłam , chociaż tęsknie wciąż tak samo .
|
|
 |
Niekiedy mi się wydaje, że mogę bez niego istnieć. Że wcale o tym nie myślę i niczego mi nie brakuje. I że to wcale nie jest istnienie połowiczne, niepełne, wybrakowane jak popsuty przedmiot. Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki. Jakbym otworzyła drzwi, za którymi nic nie ma.
|
|
 |
oświadczam, iż z dniem dzisiejszym, nie pomaluję już paznokci na Twój ulubiony kolor, nie będę wypełniać kartek Twoim imieniem, ani też rysować serduszek. gdy dostanę wiadomość, nie pobiegnę do telefonu z myślą, że to od Ciebie, ani też godzinami nie będę czekać aż napiszesz. mój drogi, chciałabym Ci po prostu oświadczyć, że w końcu zapomniałam.
|
|
 |
, miałaś tak kiedyś ? idziesz ulicą i nagle masz ogromną ochotę krzyczeć , bo czujesz , że nie masz już sił ? miałaś tak kiedyś ? siedzisz na ławce w parku , a łzy nie przestają ci cieknąć ? nie ? to nie mów , że mnie rozumiesz . nie mów , że wiesz co czuję . tylko znów skłamiesz .
|
|
 |
Jego miłość, jego szczeniacka miłość do mnie, wszystkie dziecinne zachowania, wychodzenie z domu na noc tylko po to, żeby móc zasnąć w jego ramionach, które tak naprawdę nic dla mnie nie znaczą, seks aż do świtu, palenie na tarasie razem z wschodzącym słońcem, puszki po piwie i my, głupie, naiwne dzieci, które myślą, że mogą już bawić się w dorosłych.
|
|
 |
Nie potrzebuję jechać na wymarzone wakacje dookoła świata, nie potrzebuję mieć kupę kasy, nie potrzebuję mieć wszystkiego, czego zapragnę. Potrzebuję tylko
doktora, aby wyleczył mnie z tej pierdolonej miłości do ciebie.
|
|
 |
nie boję się ciemności , zboczeńców , pijawek , klaunów , sierot , dżdżownic , schizofreników , matematyki , wojny , melomanów , duchów , strychu , kościoła , podróbek pikowanych torebek Chanel , klęsk żywiołowych , szpilek , opuszczonych dzielnic , lesbijek , suszy , terrorystów , biedy , śmierci , nawet życia i masowej zagłady .. boję się , że kiedyś zobaczę cię z inną dziewczyną , martwię się o to , że będziecie parą . to największy kataklizm , jaki mógłby mnie spotkać . pękłoby mi serce , i choć nie boję się kardiologów , pozwoliłabym mu obumrzeć do końca .
|
|
 |
- ale zimno . - pizda, jak cholera. - odpowiedział naciągając kaptur na głowę. zaczęłam szperać w kieszeniach. - kurde, nie wzięłam rękawiczek. - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . - po prostu ją daj . - zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . - wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . - ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : - jebać to.
|
|
 |
Zanim Go poznałam nie wiedziałam czym jest miłość, tęsknota. Zanim go poznałam nie byłam sobą. Dzisiaj wiem, że jest moją druga polówką, i boję się, że on myśli przeciwnie. Boję się, że odejdzie a ja sobie nie poradzę. Boję się, że mnie zostawi z tym wszystkim samą. I chociaż chcę Jego szczęścia, mam nadzieję, że zdołam mu dać chociaż trochę.
|
|
 |
Przez ten cały czas kiedy mu ufałam, on prosto w oczy kłamał, kłamał, kłamał ! A ja głupia wierzyłam w każde jego słowo, te wszystkie bzdury które wygadywałeś jaka to jestem wspaniała, wyjątkowa i idealna. A teraz? Przechodząc obok tego swojego "ideału" odwracasz wzrok udając że mnie nie widzisz.
|
|
 |
a dzięki Tobie na mojej twarzy samo wypisuje się szczęście.
|
|
|
|