|
sladamizycia.moblo.pl
I z czasem wszystko się samo ułożyło. Jest inaczej nie ma Daniela nie ma Elki . Dla mnie po prostu nie istnieją. Teraz jest nowa szkoła nowi ludzie. Niby tylko to dwa t
|
|
|
I z czasem wszystko się samo ułożyło. Jest inaczej nie ma Daniela, nie ma Elki . Dla mnie po prostu nie istnieją. Teraz jest nowa szkoła, nowi ludzie. Niby tylko to dwa tygodnia ale już się zżyliśmy ze sobą. I te wygłupy z kumplami z klasy wprawiają mnie w lepszy humor niż mam .. :)
|
|
|
Mam ochotę wygarnąć Tobie to wszystko co mnie boli .. ale nie mam odwagi napisać pierwsza..
|
|
|
Chciałabym żeby te pierdolone dwa lata znikły.. Żebyśmy zapomnieli o sobie o tym, że byliśmy razem.. Bo jest na prawdę ciężko..
|
|
|
I tak po prostu sobie już z niczym nie radzę. nie wiem co dalej. gdzie jest sens mojego istnienia.
|
|
|
I coś się sypie.. Coś rozpada.. nie wytrzymuję.. kłócę się gdy popadnie i wybucham krzykiem przy każdej okazji.. Boże co znów się ze mną dzieje.
|
|
|
I taa adrenalina gdy jedziemy rozpędzeni ścigaczem .! Uwielbiam to.!
|
|
|
I w końcu nie jesteś dla mnie już ważny.. Teraz jest ktoś inny
|
|
|
I nawet wczoraj nie odezwałam się słowem gdy mówiłeś do mnie . Gdy próbowałeś jakoś nawiązać rozmowę. Nie myśl sobie że jak ona nie widzi to że ja zacznę z Tobą rozmawiać . Czy przy niej czy bez niej. Nigdy więcej nie będę rozmawiać z Tobą.
|
|
|
[cz.2] Znów kłótnia, nie gadaliśmy ze sobą ponad tydz. Odezwałeś się tak jakby nigdy nic. Tyle że ja usunęłam Twój nr. po odpisaniu domyśliłam się że to Ty . Kazałam Ci spierdalać do niej usunąć mój nr. i zapomnieć. Odpisałeś że nie usuniesz. Nie odpisałam. Nie warto. Dla mnie już nie istniejesz. A dla Ciebie istnieje tylko wtedy jak jej nie ma w pobliżu albo jak coś się stanie. I już dziś możesz być pewnien że nawet gdy wakacje się skończął ona wyjedzie , możliwe że Ty też . Nie odpisze Ci nie odbiore gdy będziesz dzwonił . Rozdział pod tytułem " My" zamknięty. Na wybaczenie też nie licz.
|
|
|
[cz.1] Niedziela 5 sierpnia. Pamiętam tego smsa o 15. Napisałeś bo potrzebowałeś pomocy przy pewnej sprawie. Hmm .. zgodziłam się. I było dobrze, od dawna nie gadaliśmy bez kłótni. Tak bez kłótni tylko dla tego że nie gadałeś z nią. Siedziałam z Tobą dość długo. Pamiętam ten moment gdy skończyłam przegrywać te płytki . Wyszliśmy na podwórko było już dość późno. Chyba coś koło 21. Siedzieliśmy na schodach zacząłeś rozmowę o tym co się dzieje z nami. Zaczęłam krzyczeć miałam łzy w oczach. Próbowałeś jakoś mnie uspokoić lecz nie było łatwo. Zacząłeś przepraszać i obiecałeś że już nie będzie tak. Wiedziałam że od poniedziałku będzie to samo i się nie myliłam .
|
|
|
a od kilku dni znów cisza, znów się nie odzywasz. Do chuja chłopcze w co Ty grasz?
|
|
|
|