|
'Wiesz ?' -zaczęła mówić do niego, tak jakby stał na przeciw niej. 'Spotkałam miłego staruszka, który powiedział, żebym dała Ci odejść. To dla mnie bardzo trudna decyzja, ale on ma chyba racje.' -łzy spływały jej po policzkach, jak wtedy gdy był chowany. 'Muszę żyć dalej, dla Ciebie.' -mówiła ściskając zęby. 'przyszłam się pożegnać. Kocham Cię, Pamiętaj.!'- zapaliła lampkę. Gdy pochyliła się by postawić ją na grobie, zawiał ciepły wiaterek, w którym usłyszała cichy szept 'Ja Ciebie też, nie zapomnij mnie Maleńka.' mimo, że wiedziała, ze to wytwór jej wyobraźni poczuła się lżej. Wychodząc, zobaczyłą tego samego staruszka, szepnęła mu ciche dziękuję i odeszła zacząć wszystko na nowo. [cz2] / happy_love
|