Teraz chciałabym pobiec do swojego pokoju, puścić na maxa muzykę, położyć się na łóżku i płakać. Potem chciałabym, żeby on przyszedł, pocieszył mnie, pocałował, powiedział, że jestem wspaniała i że mnie kocha. czemu to niemożliwe? Po pierwsze, nie mam własnego pokoju. Po drugie, on nie przyjdzie.
|