|
sandra2204.moblo.pl
Wybierz faceta który zabiera ciebie do domu aby poznać jego rodziców nie do jego sypialni.
|
|
|
Wybierz faceta, który zabiera ciebie do domu, aby poznać jego rodziców, nie do jego sypialni.
|
|
|
mówią *jesteś chamska , te twoje nowe towarzystwo nieźle cię zmieniło . zachowujesz się jak dama , taka kurewska dama . było lepiej jak byłaś milsza ... kiedyś . ubierasz się też inaczej , teraz tak delikatniej , jak na dziewczynę przystało , a w środku jesteś zimną suką* . no niestety , zmieniłam się , ale to nie towarzystwo mnie zmieniło , tylko życie . te okrutne życie , kurwa , które sprawdza moją psychikę i wytrzymałość na ból .
|
|
|
Przyszłam z długiego spaceru z przyjaciółmi , przebrałam się w czarny dres , zrobiłam kitkę i usiadłam z kakao na łóżku ... Telefon , dzwonił jak , najeba** . Znów pewnie rozwalił się , ten złom ! myślę sobie . A jednak nie , sięgam po telefon "masz 13 nowych wiadomości " . Pisali chyba , do mnie wszyscy znajomi , z pod bloku . Wiadomości ? Wszystkie podobne . "Gódź się ! " albo "Szczęścia " . Byłam w szoku, co oni kombinują , przecież to nie 1 kwietnia . Ktoś zapukał do drzwi . Gdy je otworzyłam , zobaczyłam Ciebie z kwiatkiem , "Będziesz ze mną ? " zapytałeś . Domyśliłam się o co chodzi z tymi sms'ami . Dobrze że jesteś
|
|
|
od dziś będę się zabawiać każdym napotkanym na mojej drodze mężczyzną. zero sentymentów, ckliwych wspomnień, zaangażowania czy uczuć. . będę żyła chwilą ,nie kimś .
|
|
|
Wiesz, że potrafię być wredną i niedostępną suką? Potrafię być tak obojętna i oschła, tak zimna i chłodna. Jednak Ty jesteś jak to ciepłe wiosenne słońce. Przy Tobie się po prostu rozpływam. A najgorsze jest to, że nic na to nie poradzę.
|
|
|
Wbiegłam do domu. Wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęłam się krztusić z niedowierzania. Nareszcie byłam w miejscu gdzie nikt nie pouczał moich łez, a ja mogłam dać upust emocjom. Zapaliłam papierosa i kucnęłam w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. Zalewałam się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa byłam skoczyć w ogień..
|
|
|
Usiadłam na ławce i rozpłakałam się. Wzięłam do ręki papierosa. Już dawno chciałam tego spróbować, ale jakoś nigdy nie było okazji. Teraz była. Pomyślałam o nim. Taaaa, ale co miałam o nim myśleć ? Dziś na imprezie znowu obściskiwał się z jakąś laską. A mnie to bolało. Choć nie bylismy razem to bolało mnie tak, jakby zaraz miałabym eksplodować.
|
|
|
Ostatni okres moim życiu, był cięższy niż myślałam. Wiele wskazywało na to, że sobie nie poradzilam. Bez niego byłam taka słaba. W moim życiu przewijało się wielu chłopaków. Przystojni, mili, pociągający... idealni. Wiedziałam, że każda dziewczyna rzuciłaby się na nich, gdyby tylko miała taką szansę jak ja i gdyby, któregoś zdobyła nigdy go nie oddałaby. Ale ja nie chciałam. Każdy z nich miał wszystko, ale nie miał jednego. Nie był nim. To decydowało o wszystkim.
|
|
|
no chodź, poznasz kogoś nowego będzie fajnie . odruchowo pomyślałam eh .. znów chce mnie z kimś zeswatać, ale co ? miałam kolejny wieczór siedzieć na gadu czekając aż do mnie napisze ? nie .. nie tym razem . odstawiona przyszłam do domu jej przyjaciela . otworzył mi drzwi mój pseudo ideał . czarne włosy, Niebieskie oczy luźna bluza i cudowny uśmiech, który odruchowo poprawił mi humor . tylko, że on nie był nim . poza tym ja nie umiem już kochać, bo odchodząc mój były obdarł mnie z uczuć . wchodząc do mieszkania wiedziałam, że to będzie kolejna noc, którą spędzę pijana pod ścianą zaciągając się kolejnym papierosem po cichu klnąc Boga, że pozwolił kolejnemu skurwielowi złamać mi serce
|
|
|
,,długo się nie widzieliśmy . a ja się zmieniłam . stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu . i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie . zacząłeś gwizdać i mówić "ulala" . uśmiechnęłam się pod nosem . nie poznałeś mnie . z gracją się odwróciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała . uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie . zaniemówiłeś . twarz ci dziwnie pobladła . a więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem . odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie . słyszałam słowa twoich kumpli "znasz ją" ?! - milczałeś . byłam z siebie dumna ,,
|
|
|
Mam dość słuchania tego, jak beznadziejna jestem. Wiem, że się zmieniłam. Uważacie, że na gorsze. Bo co? Bo nie jestem już taka miła dla wszystkich? Bo mam swoje zdanie i właśnie tego się trzymam? Egoistka? Nie sądze. Ja poprostu w końcu ogarnęłam się po tym, jak skrzywdził mnie ten palant, a to jaka jestem to taka pewnego radzaju bariera. Próbuje się bronić. Nie chcę przechodzić przez to kolejny raz.
|
|
|
|