|
samotnaromantyczka.moblo.pl
Ej obiecałeś że zawsze będziesz blisko pieprzony egoisto.
|
|
|
Ej obiecałeś, że zawsze będziesz blisko, pieprzony egoisto.
|
|
|
` jedna z jej lekcji była o wierności tej ostatecznej i do ostatniej krwi z kości.`
|
|
|
Gdzies kiedys spotkamy sie na jednej sciezce drog..
Pokochamy sie az po grob.`
|
|
|
ale dzisiaj jestem nijaka. chora, stęskniona. zaczekana nadzieją i bezgranicznie głupia. / emolalka_sony
|
|
|
zakochać się.
mieć dwie lewe ręce.
nie robić w życiu nic.
czasem pisać wiersze.
|
|
|
Uśmiechnęła się raz jeszcze mówiąc ''kocham Cię'' ..
Nie zdążyła nic więcej,
bo w tym samym momencie przestała oddychać, zatrzymało się jej serce.
On nie chciał już żyć, zrobił to samo, zaczął ciąć swe ręce,
przytulił ją i pocałował, ten ostatni raz..
Gdy tak odchodził, wolno płynął czas,
aż w końcu usłyszał od Boga wołanie,
szepnął : " Juz nikt nas nigdy nie rozdzieli, Ty moje kochanie !
|
|
|
Poszła więc w miejsce obojga im znane,
przez niego i przez nią tak bardzo kochane..
Wyjęła żyletkę śmiejąc się z siebie.
Siedziała smutna, myśląc o niebie.
Myślała o nim, jego szczerym wyznaniu,
o głupich obietnicach i ich pożegnaniu.
Otarła łzy, zaczęła ciąć ręce
Mówiąc : "już mnie nie zranisz, już nigdy więcej''
I w tej samej chwili jego ujrzała,
tak bardzo przed śmiercią zobaczyć go chciała.
Przymknęła na chwilę oczy,
czuła jak kolejny raz, wolniutko łza się toczy..
Podbiegł szybko do niej, dotknął jej ramienia.
Powiedziała : "Powiedz mi dlaczego w życiu wszystko tak szybko sięzmienia?
Mówiłeś, że kochałeś, dlaczego mnie kłamałeś? ''
Nie miała już siły, powoli wygasała z uśmiechem na twarzy,
bo miała przy sobie chłopca, któremu by wszystko oddała..
On płakał i krzyczał :
" Nie odchodź Kochanie ! Jak umrzesz, me serce rownież bić przestanie !
Teraz zrozumiałem, że tylko ciebie jedyną naprawdę kochałem ! "
|
|
|
Wystarczyła chwila,
a wszystko się skończyło..
Nagle zrozumiała, że straciła na zawsze kogoś, kogo bardzo kochała.
Odszedł, a ona płacząc została sama.
Czuła się tak bardzo przez niego oszukana.
Czasem, gdy go przypadkiem ujrzała,
Czekała z nadzieją na slowo "przepraszam'', za które by wszystko oddała.
Widząc ich razem myślała, że śni..
Nie miała pomysłów na resztę swych dni..
Nie chciała już żyć, nie mogła wytrzymać tego.
Ich głupich chichotów i spojrzeń jego,
straciła go - wszystko co miała.
Nie mogła zapomnieć, tak bardzo cierpiała..
Pragnęła jednego, uciec jak najdalej,
planowała swą śmierć, przestała wierzyć w siebie.
"Już nigdy nie cierpieć i znaleźć się w niebie''
Resztkami sił mowiła co czuje..
Jak bardzo jej tego chłopaka brakuje..
|
|
|
Ona byla inna..
Zawsze szczera, choć trochę naiwna.Nie zawsze miała co chciała,
dużo w życiu wycierpiała.
Poznała chłopaka, jak z bajki pięknego,
myślała, że już na wieki jej oddanego.
Chodzili na długie spacery,
wyznawali miłość..
Ale po jakimś czasie wszystko się skończyło..
Nie było już jak kiedyś, coś się w Nim zmieniło..
Nie było pięknych wyznań, obietnic na wspólne życie..
Zachowywał się inaczej; te ciągłe tajemnice..
Ona coś przeczuwała, lecz zadawać pytań się bała.
Mijały dni, miesiące,
a jej serce z żalu było konające..
Miała już dość tych kłótni
i nieprzespanych nocy..
Chciała usłyszeć prawdę
powiedzianą w oczy..
Mieli się spotkać dnia następnego
czuła, że to koniec ich życia wspólnego,
spytała prosto w twarz :
-Powiedz, masz kogoś innego ?
"Sory mała, już minął nasz czas,
zapomij o mnie i o tym, co było.. ''
|
|
|
' no to udało Ci się tak subtelnie powiedzieć, że masz mnie w dupie.! ' / facebook.
|
|
|
I znowu rodzi się ta pieprzona potrzeba bycia z kimś, bo samemu nie daję się rady.
|
|
|
Tylko silni potrafią bez obawy śmiać się ze swoich słabostek. /"Parada Paradoksów"/
|
|
|
|