|
Prosze, uratuj mnie on kolejnego upadku, nie odchodź bez wyjaśnienia, pomóż mi wstać.
|
|
|
Kiedyś do mnie dotrze, że niektórych ludzi nie zatrzymam. Oni przechodzą przez nasze życie od tak, dla 'urozmaicenia'. Czasami zostają na trochę, a przez te kilka miesięcy czy nawet lat, potrafią nieźle namieszać i pozostawiają po sobie cholerny syf, który my zamiast szybko posprzątać, podlewamy milionami wylanych łez.
|
|
|
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć. Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskała energią, zarażała śmiechem. To ona pocieszała innych, mówiła że będzie dobrze. A gdy tylko słońce chowało się za horyzont, chęć do życia gasła. Radość wypalała się. Mina stopniowo smutniała. I nie tylko mina, bowiem cała jej dusza płakała, coś żałośnie w niej krzyczało
|
|
|
Najgorszy jest moment , w którym czekasz na coś i tak boleśnie nic się nie dzieje . I prawdopodobnie nic się nie wydarzy . A mimo to Ty nie potrafisz przestać czekać .
|
|
|
Czasem myślę co by było gdyby. Gdybyśmy wtedy się nie spotkali zapewne nie byłoby tylu wylanych przez Ciebie łez, tylu nieprzespanych nocy i tylu wyimaginowanych w mojej głowie historii. Pewnie byłabym teraz weselsza, być może przytulałabym kogoś zupełnie innego. Ale gdyby nie Ty nie mogłabym teraz wspominać najpiękniejszego momentu w moim życiu, Twoich wielkich oczu i najsłodszych ust. Nie żałuję, że Cię spotkałam. Żałuję, że pokochałam
|
|
|
Wyrwij me serce,spal,potnij,nakłuj,zjedz.Cokolwiek.! Nie chcę go.
|
|
|
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
|
|
|
Moje serce zostało zniszczone doszczędnie, Ty raniący mnie wzrokiem kpin, obelg spływających w moją stronę, każdym swoim najmniejszym gestem pokazywałeś żebym w końcu dała Ci spokój.
|
|
|
i znowu ten ból przeszywający kolejnym rozczarowaniem, i litry łez ociekających po policzkach, ten żal, gorycz smutek, że znowu wszystko się spierdoliło.
|
|
|
Od rana czuję, jak zbierają mi się łzy w oczach. Czekam tylko na decydujący moment, w którym wybuchnę płaczem. To jeden z tych dni, kiedy wszystko dookoła przytłacza, kiedy absolutnie nic nie sprawia przyjemności, kiedy nie radzę sobie z emocjami.
|
|
|
Po raz kolejny byłam zbyt słaba. Byłam zbyt słaba aby uchronić się przed następną dawką cierpienia z jego strony.
|
|
|
Tak bardzo jej na Nim zależy. Dla krótkiej chwili spędzonej z Nim zrobi wszystko. To nic, że potem cierpi. Jest na to przygotowana, chociaż wierzy w inne zakończenie. Naiwna. I tak brnie w coś co nie ma sensu, wierząc, że może jednak zacznie mieć jakiś sens. Bezsensu.
|
|
|
|