| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | rikorez.moblo.pl był szary listopadowy dzień.krople deszczu obijały się o parapet a gałęzie drzew uginały od wiejącego wiatru.kłóciliśmy się kolejny już raz.'podnosisz mi ciśnienie gorzej |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| był szary listopadowy dzień.krople deszczu obijały się o parapet,a gałęzie drzew uginały od wiejącego wiatru.kłóciliśmy się,kolejny już raz.'podnosisz mi ciśnienie gorzej niż te pierdolone dragi- krzyczał,nerwowo chodząc po pokoju.'ja Cię przynajmiej nie zabiję'-pyskowałam, łażąc w kółko za Nim.zatrzymał się,i przytknął mnie do chłodnej ściany.patrzył na mnie wzrokiem pełnym nienawiści.zaczął krzyczeć,po czym zamachnął się uderzając pięścią w ścianę obok mnie.nogi mi się ugięły,a przed oczami zrobiło się ciemno.do oczu podeszły mi łzy. nagle oprzytomniał,zrozumiał co zrobił.'Jezu,przepraszam!'-krzyknął,przytulając mnie. wyrwałam się z uścisku,odchodząc na drugą stronę pokoju.'wyjdź'-wyszeptałam.'przepraszam,kochanie'-powiedział,obejmując mnie.odwróciłam się w Jego stronę i krzyknęłam:'wyjdź,kurwa! nie miałeś prawa'.wziął kurtkę,i trzaskając drzwiami wyszedł.usiadłam na podłodze zalewają się łzami,a w głowie miałam obraz przeszłości,o której właśnie mi przypomniał./veriolla |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
                   		
	                      
	                          |  rikorez dodał komentarz: | 11 luty 2012 |  
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Nie sztuką jest zdobyć mężczyznę. Sztuką jest Go przy sobie zatrzymać. Bez przymusu czy szantażu. z Jego osobistej woli./AY-A |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | Jesteś tym, do którego sentyment zostanie na zawsze. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | Cisza to najgłośniejszy krzyk dziewczyny. Powinieneś wiedzieć, że bardzo ją zraniłeś, jeśli zaczęła cię ignorować. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
                   		
	                      
	                          |  rikorez dodał komentarz: | 24 stycznia 2012 |  
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Czasem trzeba czasu,żeby myśli zetknęły się z rozumem. /jebnijmiwlep |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | Uderzył ją raz, drugi, trzeci.. Osunęła się na ziemię po zimnej ścianie i zwinęła w kłębek. Nachylił się nad nią, pociągnął za włosy i napluł w twarz. Zachował się jak skurwiel. Jak ostatni dupek. Odchodząc rzucił. " Widziałem Cię z innym, szmato ! " Podniosła wzrok w kierunku w którym odchodził i krzyczała dławiąc się łzami. " To był mój kuzyn, idioto... kuzyn " [ ciamciaa ♥ ] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
                   		
	                      
	                          |  rikorez dodał komentarz: | 21 stycznia 2012 |  
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Wybiła trzecia. Noc szeptała jej do ucha o strachu. Wzięła głęboki oddech. Pchnęła delikatnie drzwi jego mieszkania. Zawsze były otwarte, bez względu na porę. Rozejrzała się po pokoju. Nocna lampka zapalona, ledwo spalony papieros, otwarte piwo i zapach jego perfum, otulający jej twarz. Leżał na wznak, wzrok wbity miał w sufit. Podeszła wolno do łóżka i musnęła ustami jego policzek. Odwróciła się z zamiarem wyjścia. Ścisnął nagle jej dłoń. 'Zostań' szepnął przeciągle. Ułożyła się obok niego. Spletli swoje dłonie w mocnym uścisku. 'Tęskniłem.' Znów cichy szept. Bez odpowiedzi. Wstał, a ona usiadła zaraz za nim. Odwrócił się w jej stronę. Poznała tę furię w jego źrenicach. Dostała w twarz. Krzyczała, nie otwierając ust. Zimna powłoka nocy znów szepnęła coś o strachu... /just_love. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
                   		
	                      
	                          |  rikorez dodał komentarz: | 20 stycznia 2012 |  
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | najgorsza jest świadomość, iż to moja wina. po raz kolejny to ja wszystko zniszczyłam, ja dmuchnęłam w budowlę z kart. przeze mnie Jego spojrzenie stało się puste, jedynie na razy prześwitując - za każdym razem bólem. posłał mi usilnie uśmiech szepcząc, że nic się nie stało, że wszystko jest dobrze, że to się ogarnie, z czasem. musnął mój policzek zapewniając po raz kolejny łapiącym się tonem, iż da radę. ostatni raz przytulając mnie do siebie, drżał na całym ciele. w tym harmidrze, zapomniał, nie zabrał serca. |  |  
	                   
	                    |  |