|
rebelangel.moblo.pl
Kocham Cię. wyszeptała niemalże cała drżąc. Czekając na jego reakcję dostrzegła w jego oczach zdumienie zakłopotanie i jakby smutek. Smutek który dawał jej do zroz
|
|
|
-Kocham Cię. - wyszeptała niemalże cała drżąc. Czekając na jego reakcję dostrzegła w jego oczach zdumienie, zakłopotanie i jakby smutek. Smutek który dawał jej do zrozumienia że on nie zdobędzie się na takie wyznanie. I chwila, pełna radości i podniecenia która miała być tą najważniejszą nagle stała się pustą i jakże zwykłą chwilą.
-Rozumiem. - wydusiła głosem cichym i wydawać by się mogło że niemal martwym. Bez uczuć. Jednak jej serce kołatało jak oszalałe, tysiące myśli szalejących w jej głowie, przyśpieszony puls i łzy cisnące się do oczu. Zdobyła się jedynie na lekki uśmiech wychodząc z pokoju. Zostawiając go samego z kolacją, winem i kominkiem. Z chwilą która miała być tą wyjątkową
|
|
|
Odszedłeś, kiedy najbardziej Cię potrzebowałam.
|
|
|
Kochaj mnie, bo już za rok koniec świata.
|
|
|
Poprawienie poduszki czy przekręcenie sie z boku na bok nic nie pomoże. Tutaj potrzebne jest Twoje `dobranoc`. Tego nic nie zastąpi.
|
|
|
Gdy zobaczysz w moich oczach łzy nie pytaj `dlaczego` i tak Cię okłamię.
|
|
|
Była naiwna, jak mała dziewczynka. Wierzyła, że słuchawki w uszach i muzyka na full zagłuszą jej myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą resztę.
|
|
|
Teoretycznie to już koniec, ale praktycznie coś w środku nie pozwala zapomnieć.
|
|
|
Mam niedobór szczęścia. Moja kobieca intuicja mówi mi, że masz coś z tym wspólnego.
|
|
|
Lubię czas wakacji. gdy wstaję koło czternastej a na wyświetlaczu czeka na mnie sms: "wpadamy o 14.30". W ciągu piętnastu minut usiłuję ogarnąć, że zaraz będę mieć pełne mieszkanie ludzi a nadal jestem w nieładzie. Dzwoni dzwonek. Orientuje się, że znowu jestem sama w domu i muszę otworzyć schodzę na dół i w piżamie otwieram im. Zamiast "siema" słyszę "kurwa, już południe ubieraj się". Ładują się na chatę i bez żadnego "ale" rozstawiają alkohol na stoliku. I tak do wieczora - po czym ewakuujemy się z domu. Telefon do mamy "będę pojutrze", i jej słodka odpowiedź "kurwa, dom to nie hotel". Tak, lubię ten beztroski czas spędzany na piciu i maksymalnym opierdalaniu się. /stalinowa
|
|
|
`życiowy sarkazm, diabeł zna się na żartach ... / Słoń < 3
|
|
|
Najgłupsze jest to jak tak siedzę i myślę. a potem zaczynam się smucić. A to przekształca się w płacz. Nie jakiś histeryczny. Po prostu kilka łez poleci. A potem tylko pustka. To wszystko jest puste. / tociezniszczy
|
|
|
|