|
rastafarii.moblo.pl
Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo
|
|
|
Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę: - A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w w brzuszku? - Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama. - Ale jak nasionko dostaje się tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka? Mama odpowiada: - Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...
|
|
|
Twój oddech biega po moich plecach, wargi maszerują po karku. Ręce drżą, tętno wpadło w panikę. Coś zalega i wciąż tkwi w mego serca zakamarku. Dotykasz mnie, och śmierć! śmierci klicznej jestem bliska! To rozkosz mnie zabija, ogień na wskroś me ciało przenika. Szybsze ruchy, namiętne, subtelne. Nie tracisz równowagi, choć spływasz ze mnie. Ciała protestu śladu nie widać, cała pulsuje Nie chce przestawać ani zatrzymać. Spraw, ze odpłynę lecz czuwaj nade mną...
|
|
|
Jej życie obróciło się o 180 stopni. Kiedyś krzyczała radością, a dzisiaj wkłada wielkie słuchawy na uszy, topi się w melancholijnych melodiach i krzyczy szeptem, przerywając głośną ciszę, która tak bardzo jej ciąży...
|
|
|
I gdy nadchodzą wieczory takie jak ten, gdy wszyscy inni są szczęśliwi gdzieś, a Ty słuchając smutnej piosenki szukasz sensu życia...
|
|
|
za każdym razem , kiedy witając się z Twoimi kumplami , któryś powiedział , że zajebiście wyglądam Ty bardziej ściskałeś moją rękę , albo całkowicie obejmowałeś ramionami tak , że nie mogłam prawie oddychać . miażdżyłeś go wzrokiem pt. " stul mordę , ona jest moja . " choć dobrze wiedziałeś , że to dla Ciebie się stroję . chociaż twierdziłeś , że to słabe całować się przy ludziach , zwłaszcza znajomych , kiedy po kilku kieliszkach wspólnie wypitych mrowiały mi usta chętne do połączenia ich z Twoimi , zachłannie podgryzałeś moją dolną wargę nie zważając na gwizdy innych . na cosobotnich imprezach , kiedy podchodził do mnie jakiś chłopak prosząc o wspólny taniec , żegnałeś kolesia słowami : - może najpierw ze mną zatańczysz ? . i porywałeś mnie na środek parkietu nie wypuszczając ze stalowych objęć . wiesz .. ja lubię być tylko Twoja .
|
|
|
W moim innym świecie nawet gdy jest ciężko Tylko razem zawsze lądujemy miękko I łączy nas namiętność, z której mogą szydzić Lecz dopóki jesteś ze mną nie mamy się czego wstydzić
|
|
|
I owszem , mogę wszystko . Mogę jej wyjebać , mogę sprawić by jej życie stało się koszmarem . Ale nie potrzebuje tej satysfakcji . Bo i tak oboje wiemy ze ja zawsze byłam i będę lepsza , i nie muszę tu o sobie w jakikolwiek sposób przypominać .
|
|
|
i dobrze Ci radze, trzymaj tą swoją sukę na krótszej smyczy, bo jak jej wypierdole w ten wypacykowany ryj, to już nigdzie więcej się z nią nie pokażesz.
|
|
|
Wstaję rano. Postanowienie na dziś takie samo jak 3 dni temu, "Nie myśleć o Tobie.". Wykonuję automatycznie poranne czynności i już na stracie wita mnie Twoja szczoteczka do zębów, którą wzięłam zamiast swojej. Odkładam ją z ironicznym uśmiechem. Eh...no cóż dalej... -Co jest do cholery.?! Noga mi się skurczyła, czy skarpetki mi się w praniu rozciągnęły.? Nie...to moje 38 spotkało się z Twoim 42. Dzięki już pamiętam.! To ten przez, którego tyle ostatnio płaczę. którego nienawidzę za to, że kocham i ten, który teraz zachowuje się jak ostatni dupek.! I już wiem, że dzień będzie nieudany... - czyli co, resetujemy i zaczytamy od początku? - a nie sądzisz, że skończy się tak samo?
|
|
|
To cudowne, że po ponad dwóch latach Twoja ślina nadal smakuje tak samo, jak za pierwszym razem, Twoje oczy nadal patrzą na mnie z tą samą fascynacją, że wciąż przyspiesza mi oddech na myśl o tym, że zaraz Cię zobaczę, a Twój uśmiech przypomina mi to lato. /
|
|
|
To co robimy wcale nie jest ładne, ale mimo to uwielbiam to, bo jesteś świetny w robieniu tych "brzydkich rzeczy".
|
|
|
w końcu w rekach mam Cię, kupie Ciebie teraz, no bo później Cie zabraknie, albo ktoś mi ten sklep zamknie, nie ważne co będzie, ważne ze dzisiaj stać mnie.
|
|
|
|