|
Więcej pokus niż czasu, by po nie sięgnąć. Więcej grzechów niż sumienie zmieści na pewno. Wiem jedno, nie wiem ile przede mną jeszcze. Diabeł krzyczy do ucha, a anioł szepcze i kogo słuchac by pomysły były mądrzejsze?
|
|
|
Wszystko mnie obciąża, nie daje zapomnieć. Nie pomaga tu alkohol, nie umie wymazać wspomnień. Żal i smutek starczyłby dla bardzo wielu, nie ściemniam, nie przesadzam pierdolony przyjacielu...
|
|
|
Spisywanie pod blokiem, przeszukaj go dwa razy, nawet jak ktoś do mnie puka po cichu trza zobaczyć. Nie otwieram jeśli nie znam, nikogo nie ma w domu. Człowiek uczy się na błędach, parę lat, po co komu?
|
|
|
Mamy tu prawo do szczęścia, nie mamy szczęścia do prawa,
To życie w częściach, życzę szczęścia Tobie, się nie poddawaj.
Brakuje Ci perspektyw, ale ciągle nadzieje masz,
Zaglądasz jej w oczy w lustrze, ona Ci śmieję się w twarz...
|
|
|
Ćpanie, ćpanie, ćpanie pochłonie dobrego chłopaka, zabierze córeczkę mamie. O nie, o nie, o nie, o nie, o nie, kolejny małolat w otchłani uzależnień tonie...
|
|
|
Ludzki umysł, ta, to powód do dumy, ta, weź go użyj by Cię nie wkręcił w świat obłudy. Człowiek rozumny się nie sprzeda, nie ma sumy za którą można go kupić, chyba, że jest kurwa głupi...
|
|
|
Gubisz się w tym bicie, jak się gubi dziwka w tańcu...
|
|
|
Każdy, ponad każdy skurwysyn innego tyraktuje jak by był niczym. Wszyscy najmądrzejśi - jebani, myślą chyba, że są wybrańcami. Wszyscy tu, niestety, na takie podejście, brak mi słów...
|
|
|
Unikasz spojrzenia twarz w twarz. Masz aż za dużo do powiedzenia. Uważaj. Nie obrażaj więcej, nie obrzucaj mięsem. Jak skoczy napięcie, gdy spotkamy się w mieście, albo na koncercie - patrz mi na ręce, bo za siebie nie ręczę...
|
|
|
Poznasz głupców mających zęby mądrości, ludzi zepsutych złych do szpiku kości. Miejsce zajmie alkohol, wróg przezorności. Rozwiąże język, zatrzę poczucie rzeczywistości...
|
|
|
Chcę zapierdalac po cieniutkiej linie. Z tą świadomością, że spadnę, z pewnością, że zginę. Przez tych kilka nędznych sekund znowu poczuc, że żyję. Złapac się za głowę, zanim myśli urwą mi szyję...
|
|
|
"Podoba Ci się, że Cię inni rozpoznają. Choć nie dla lansu uczyłaś się z obcowania z fają. Inne pozostają w tyle i nazywają Kurwą. Trudno, dla mnie rżniesz się równo..."
|
|
|
|