 |
przedmarancza.moblo.pl
siedzieliśmy sobie na kanapie gdy nagle powiedziałeś 'przepraszam że zepsułem ci życie'. nie wiedziałam o co mu chodzi więc powiedziałam ' oj głuptasku przez cie
|
|
 |
siedzieliśmy sobie na kanapie, gdy nagle powiedziałeś 'przepraszam, że zepsułem ci życie'. nie wiedziałam o co mu chodzi, więc powiedziałam ' oj głuptasku, przez ciebie to moje życie dopiero ma sens, mam dla kogo żyć'. raptem podniosłeś oczy i powiedziałeś 'nie kocham cię już'.
|
|
 |
wiesz jak to jest, gdy patrzysz na niego i wiesz jak bardzo go kochałaś, ile dla niego poświęciłaś, ile przez niego wycierpiałaś, a on ma cię łagodnie mówiąc w dupie?
|
|
 |
- widzisz jej łzy? - nie - i właśnie na tym polega obojętność.
|
|
 |
pragnęłam go tak, jak pragnęłam powietrza by oddychać.
nie był to wybór, ale konieczność.
|
|
 |
też chciałabym choć w małym stopniu nauczyć się obojętności
i ograniczyć potrzebę ciebie do przelotnego spojrzenia na szkolnym korytarzu.
|
|
 |
mój plan? zero ciebie, mnóstwo mnie i szczęście.
|
|
 |
i stanę tak pod twoimi drzwiami w białej koszulce, całej przemokniętej od letniego deszczu, z rozmazanym makijażem i zapłakanymi oczami i nie czekając aż otworzysz w końcu wykrzyczę jak cholernie mi ciebie brakuje.
|
|
 |
czasem lepiej stracić kogoś na zawsze, niż ciągle spotykać, wiedząc, że to koniec.
|
|
 |
patrzyłam mu uważnie w jego błękitne tęczówki,
delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli.
pachniała. on pachniał.
było w tym zapachu coś czego doświadczyłam,
bez wątpienia. i te rysy twarzy.. tak idealne..
tak znajome.. musnęłam delikatnie jego policzek
i zeszłam mu z kolan.
przepraszam - wyszeptałam.
poprawiłam bluzkę i wyszłam.
to nie był mężczyzna którego kochałam.
|
|
 |
mam słabość do ciebie całego, do twoich oczu, włosów, ruchów, gestów, mowy, wszystko mnie w tobie interesuje, zaczynając nawet od koloru twoich majtek. wszystko mnie w tobie kręci, nie moja wina, że jesteś taki fajny,no ej.
|
|
 |
chuj wiesz, kochana. poznałaś tylko sposób w jaki całuje, jak bardzo namiętnie może pracować jego język, jak szybko może ściągnąć z ciebie ubrania. tak na prawdę nigdy szczerze z nim nie rozmawiałaś. nie wiesz jaki jest wrażliwy i jak wielkie ma serducho. nie masz pojęcia o tym jak wielkim potrafi być romantykiem, przygotowując kolację ze świecami, która wcale nie zakończy się seksem. nie znasz go. jedyne co was łączy to pragnienie, a ty mylisz to z miłością.
|
|
 |
może kiedyś zobaczysz, że obok ciebie nie stoi już koleżanka, ale dziewczyna cholernie w tobie zakochana.
|
|
|
|