 |
– Płakałaś – mówię.
– Nie. Dlaczego? Nie mam przecież powodu.
– Ze mną zawsze będziesz miała powód – mówię.
|
|
 |
Są takie oczy, nie pozna pan po nich, że płakały. Wystarczy je otrzeć. A są takie, że płacz długo w nich stoi, nawet gdy dawno płakały. I ona takie miała.
|
|
 |
Czy zastanawiał się pan kiedyś, jak silnie związani jesteśmy z przeszłością? Niekoniecznie naszą.
Zresztą cóż to jest nasza przeszłość? Gdzie są jej granice? To jest coś w rodzaju bliżej nieokreślonej tęsknoty, tylko za czym? Czy nie za tym, czego nigdy nie było, a co jednak minęło? Przeszłość to tylko nasza wyobraźnia, a wyobraźnia potrzebuje tęsknoty, wręcz karmi się tęsknotą. Przeszłość, drogi panie, nie ma nic wspólnego z czasem, jak się sądzi. Zresztą cóż to jest czas? Czy w ogóle coś
takiego jak czas istnieje, wykluczając kalendarze i zegary? Zużywamy się tylko, ot, i wszystko. Jak wszystko wokół nas. Życie jest energią, nie trwaniem, a energia wyczerpuje się. A wracając do przeszłości, ona nigdy nie odchodzi, jako że wciąż ją od nowa tworzymy. Tworzy ją nasza wyobraźnia, ona ustanawia naszą pamięć, nadaje jej znamiona, dyktuje jej wybory, nie odwrotnie. Wyobraźnia jest ziemią naszego istnienia. Pamięć jest tylko funkcją wyobraźni.
|
|
 |
Bo zgodzi się pan chyba, że gdy ktoś się z kimś nie umówi, a chciałby się z nim spotkać, będzie przychodził każdego dnia, o tej samej godzinie, w miejsce, w którym się kiedyś spotykali. Jakby samo miejsce było w stanie sprawić, że ten ktoś przyjdzie. To jest złudna wiara, że miejsca są trwalsze od
czasu i śmierci.
|
|
 |
Co chciałem wtedy powiedzieć? Nie pamiętam. Może nic ważnego. Ale dla mnie to były najważniejsze słowa w moim życiu, jakie chciałem powiedzieć, a których nie powiedziałem. Tak zastanowić się, to ile takich niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich
wypowiedzianych. Nie sądzi pan?
|
|
 |
Kiedy człowiek liczy, to znaczy, że na coś liczy. A ja na nic nie liczyłem, jak już panu powiedziałem.
|
|
 |
Pan pierwszy raz jest na tym świecie? Bo tak wszystkiemu się pan dziwi.
|
|
 |
Prawdziwa miłość jest raną. I tylko tak ją można odnaleźć w sobie, gdy czyjś ból boli człowieka jako jego ból.
|
|
 |
A czy to tak trudno zmusić człowieka, żeby sobie zaprzeczył. Ile to razy zaprzeczamy sobie dla świętego spokoju.
|
|
 |
Od miłości nie da się nikogo odwieść.
|
|
 |
Na zdrowy rozum każdej miłości trzeba by się strzec, bo nie wiadomo, gdzie człowieka
zaprowadzi. Na zdrowy rozum siebie samego trzeba by się strzec. Nie człowiek ustanawia sobie zdrowy rozum. A w ogóle co to jest zdrowy rozum, niech pan mi powie? To ja panu powiem, o zdrowym rozumie nie dałoby się przeżyć życia. Zdrowy rozum owszem... Ale to się tylko tak mówi, gdy nie wiadomo, co powiedzieć.
|
|
 |
Pragnienia są silniejsze od podejrzeń.
|
|
|
|