|
princescolors.moblo.pl
jeśli zwątpisz choć raz to choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę powrotów nie będzie.
|
|
|
jeśli zwątpisz choć raz,to choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę,powrotów nie będzie.
|
|
|
na nowo karmimy się kłamstwami,na co dzień trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód,bo tak łatwiej? łatwiej oszukiwać samego siebie,zabijać podświadomość,by pozornie wyjść na prostą? marne realia rzeczywistości,zatruwasz własne życie po to by żyć,dzielisz sekundy,ponownie wstrzymując ból,niezrozumiałe schematy,parę niezabliźnionych ran,wciąż tracisz to co kiedyś warte było najwięcej,tracisz samego siebie. być martwym za życia,to już nieważne,kolejny haust powietrza, zakańczasz temat. / endoftime.
|
|
|
słońce zachodzi gdzieś za horyzont,kolejny wieczór,zerkam w niebo i nie widzę nic,nie ma tam nas. gwiazdy nie kreślą już twojego uśmiechu,nie układają się w schemat uczuć,wciąż na niebie ryjąc ślad naszych inicjałów,przeszłością idealnie połączonych w całość.to ono dla nas staje się jakby obce,a wraz z nim zanika wszystko inne,zerowy przekaz,streszczenie istnień,nas już nie ma. /endoftime.
|
|
|
siedząc tak na brzegu łóżka,zalewam łzami kartkę, wyładowuję nerwy,ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami.szwy na sercu pękają,to wszystko zaczyna tracić sens,kiedy własne życie staje Ci się obojętne,a jedyną myślą w głowie,jest myśl o nim,o tym jak trudno jest oddychać,kiedy na co dzień nie ma go tutaj.świadomość,że być może już nigdy nie będzie obok,na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra. /endoftime.
|
|
|
być może znasz to uczucie,kiedy z góry patrzysz na własne szczęście,które wciąż z dnia na dzień, małymi krokami oddala się od Ciebie. człowiek,który sekundy temu,był ważniejszy od Twojego życia, nagle tak po prostu znika,gdzieś w tłumie nieznanych Ci twarzy. a Ty? nie możesz zrobić już nic,nie możesz już nic powiedzieć,bo Twoje słowa zawiniły zbyt wiele razy,łamiąc wszelkie podstawy. stoisz i przyglądasz się temu co budowaliście z tak wielkim zaufaniem,co z czasem stało się fundamentem Waszych serc. to staje Ci się obce,i tak jak uczucia będące zawsze ponad wszystkim tym co dzieliło, ponad każdą z barier,gwałtownie opada,uderzając z tak ogromną siłą o ziemię,by jedyne co zrobić,to pobudzić ból. /endoftime.
|
|
|
i właśnie takie sprawy,poruszające serce,przyprawiające o łzy w oczach i dreszcz całego ciała, uświadamiają nam,że czasem pomimo wciąż zadawanych ciosów,tego ciągłego bólu,gdzieś pod klatką piersiową,nie można się poddać,nie można odpuścić sobie czegoś,w co włożyło się całe serce,czemu poświęciło się całego siebie,tak po prostu. / endoftime.
|
|
|
zero starań by zacząć wszystko na nowo,by odbudować to co zburzone. złączyć dwa końce nitki,choć tak nieidealnie,to połączyć je w całość,i znów starać się,o każde z uderzeń serca drugiej osoby,znów kochać. / endoftime.
|
|
|
łzy same płyną po moich policzkach i ty tego nie widzisz..
|
|
|
zamiast serca masz głaz,widzę to już od dawna,nie udało się nam,dlaczego mścisz się na mnie?
|
|
|
choć nie mam już sił i ręce opadają.
|
|
|
choć konam z tęsknoty się nie poddam.
|
|
|
widzę,jak wszystkie moje plany i marzenia odchodzą.
|
|
|
|