|
princescolors.moblo.pl
Zamknąłem oczy i poczułem drżenie serca. Było silniejsze niż smutek i samotność niczym wzburzone fale wstrząsało całym moim ciałem. Oparłszy się łokciami o tył ławki u
|
|
|
Zamknąłem oczy i poczułem drżenie serca. Było silniejsze niż smutek i samotność, niczym wzburzone fale wstrząsało całym moim ciałem. Oparłszy się łokciami o tył ławki, usiłowałem przezwyciężyć drżenie. Nikt nie przyszedł mi z pomocą. Nikt nie mógł mnie uratować. Tak samo jak ja nie mógłbym tego zrobić dla innych. Chciałem rozpłakać się na głos, ale nie mogłem. Byłem na to za stary. Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy. Kiedy byłem młodszy, próbowałem wyrazić taki smutek słowami. Ale pomimo starań, nie potrafiłem tego zrobić. Zaniechałem prób, zamknąłem słowa w sobie. Naprawdę głębokiego smutku nie da się wyrazić nawet łzami./ Haruki Murakami
|
|
|
Nie wymagaj ode mnie zbyt dużo. Przecież nie mam w sobie już tylu sił. Nie wiem ile nadziei mi zostało, nie wiem ile razy jeszcze uda mi się oszukać własną duszę. Bo wygrywam, ale nie cieszę się ze zwycięstwa. Nie wiem co robić, nie mogę obudzić się z tego okropnego snu, nie potrafię kolejny raz krzyczeć, tylko milczę. Nie mówię, nie myślę, nie żyję. Niech ktoś mi pomoże, niech ktoś mnie naprawi, niech to wszystko odejdzie, niech przestanie boleć. Błagam, potrzebuję teraz kogoś, muszę mieć dla kogo żyć, bo na mnie już mi nie zależy. Proszę, nie odchodź, bo z Tobą odejdzie wszystko. /black-lips.
|
|
|
Straciłam trochę sił już na początku. Od początku wszystko wydawało się dla mnie zbyt duże i ciężkie, więc poddawałam się na starcie. Nie chciałam walczyć, wiedziałam, że i tak w końcu umrę, że nawet walka nie zmieni mojego przeznaczenia. Umarłam jeszcze zanim zaczęłam w pełni żyć. Od zawsze byłam słaba, okrutnie słaba i wyczerpana. Nie umiałam regenerować sił, nie wiedziałam jak zalepić dziurę w duszy, więc zostawiłam ją samą sobie. A ona rosła, z każdym dniem stawała się coraz bardziej widoczna. Nie mogłam jej pokazać, musiałam ją ukryć. I wrzucałam w nią różne rzeczy, nocne przemyślenia, codzienne lęki, poranne krzyki, wieczorne łzy. Nic nie pomagało, dziura rosła i rosła, a ja nie miałam już sił, nie miałam ani grama nadziei. I poddałam się. Przegrałam, aby wygrać. Upadłam, aby powstać. Teraz muszę tylko znaleźć siłę,nie mogę znów zaczynać bez niej. Moja siło, moja nadziejo, zostańcie. Obiecuję, że tym razem będzie inaczej, tym razem już się nie poddam. / black-lips
|
|
|
|
Zostaw mnie, chcę być sama. Muszę z tym walczyć. Kiedyś się wyleczę z miłości do Ciebie… - najczęściej powtarzane słowa, którą są sprzeczne z tym czego chcę.~ remember_ ~
|
|
|
|
Wiesz, ja wciąż za Tobą tęsknie. Nie ma chwili, abym o Tobie nie myślała. Wciąż się zastanawiam, jak to wszystko u Ciebie wygląda. Czy jestem jeszcze w Twoich myślach? Czy moje imię kojarzy się Tobie wyłącznie z chwilową, przygodową przyjaźnią? A może właśnie teraz przeżywasz kolejny zawód miłosny i zastanawiasz się, w którą stron uciec przed ludźmi? Znów się kłócisz ze swoim rodzeństwem, walczysz o dominującą pozycję? Myślisz czasami o swojej przyszłości, która pod względem planów się zmieniła? Spoglądasz czasem na niebo i widzisz naszą gwiazdę, która tak często oświetlała na nasze twarze? Sięgasz czasami po komórkę, aby napisać, lecz szybko się wycofujesz z podjętej decyzji? Powstrzymujesz niekiedy łzy, które są oznaką zbyt silnej tęsknoty, która rozrywa serce na cząsteczki?.~ remember_~
|
|
|
po raz kolejny zadajesz mi pytanie "czemu się smucę,dołuje,przecież nie masz czemu",nie zastanowiło Cię nigdy to,że Ty masz już to wszystko? słuchając Ciebie widzę wszystko to co masz i to wszystk /baranekk89
|
|
|
daj mi powód,by na mojej twarzy zagościł uśmiech.
|
|
|
daj mi siłę,bym mogła żyć normalnie. daj mi choć trochę tlenu,bym mogła wziąć głęboki oddech.
|
|
|
moje serce krwawi,zauważ to.
|
|
|
|
Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.
|
|
|
|
Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest, stawiając przed sobą tysiące pytań, na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli, dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję, że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele, ale właśnie tego czego pragnę najbardziej, po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów, paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia, a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć. / Endoftime.
|
|
|
|