|
princescolors.moblo.pl
mówisz że nadal kochasz przepraszasz i błagasz żebym Ci wybaczyła to wszystko co zrobiłeś źle. zapewniasz że nigdy więcej mnie już nie skrzywdzisz ale ja już Ci nie wier
|
|
|
mówisz,że nadal kochasz,przepraszasz i błagasz żebym Ci wybaczyła to wszystko,co zrobiłeś źle. zapewniasz,że nigdy więcej mnie już nie skrzywdzisz,ale ja już Ci nie wierze,nie potrafię uwierzyć w ani jedno Twoje nędzne,puste słowo.nie jestem już tą naiwną dziewczyną,którą kiedyś byłam,więc nie próbuj ponownie wchodzić z butami w moje życie. gdy odszedłeś rozpierdalało mnie od środka,dzień w dzień walczyłam o to,by przetrwać. i ja mam Ci wybaczyć i zapomnieć o tym przez co przechodziłam przez ten czas i w jakim byłam stanie? zastanów się.
|
|
|
jest tak pusto,nawet już nie widzę swojego cienia.
|
|
|
pamiętasz te chwile,kiedy czas stanął w miejscu tylko dla nas?
|
|
|
ja to zdobędę,za wszelką cenę dojdę do celu i wszystko odmienię. jestem pewna i dzisiaj już dobrze wiem żeby spełniać swoje sny muszę trzymać ster./B.R.O.!
|
|
|
każda łza wypływa z oczu nie po to żeby nawilżyć twarz.spływa nisko,Ty weź to poczuj,na pewno nie raz to znałeś,znasz. /B.R.O!
|
|
|
zbyt wiele słów wypowiedzianych niepomyślnie,zbyt wiele rzeczy na darmo.
|
|
|
''w ręku szlug,dym do płuc wdychasz i czujesz się tak jak zwykle.ziemia nie jest najlepszym miejscem, lecz właśnie na niej tu musimy żyć. każdy z nas pewnie pragnie więcej,choć w tym kierunku nie robimy nic. i po co patrzysz na ręce innych,jeżeli twoje nie są czyste dziś?
nie oceniaj mnie,nie jestem winny,sam potrzebuję czegoś więcej niż pustych słów.'' /B.R.O!
|
|
|
w głowie szum,w sercu lód,też czujesz chłód?zimny próg i zimne myśli,świat u stóp bez sukni błyszczy. błyszczy z ust,zmywasz tusz,wszystko staje się nagle przykre./B.R.O!
|
|
|
cz.1 wróciłaś ze spaceru,cała się trzęsłaś,bo w Twoim organizmie znajduje się zbyt duża ilość nikotyny.
weszłaś do domu,jak do knajpy,rzuciłaś kurtkę,ściągłaś buty,weszłaś do swojego pokoju rzucając
się natychmiast na łóżko. zamknęłaś drzwi przekręcając kluczem,leżysz sama w ciemnym pokoju.
żyletka cała we krwi po starych cięciach leży obok Ciebie. do Twojej głowy zbierają się złe myśli,
złe przeczucia,złe wydarzenia z tego,co się stało. wszystko złe.. każdy poranek,każde popołudnie,
każdy wieczór,każda noc. ciągle to samo..leżąc na łóżku szlochasz nie potrafiąc opanować łez,
zadajesz sobie tysiące pytań dlaczego znów wbił nóż do Twojego serca,dlaczego w takim momencie,
kiedy nie radzisz sobie ze swoimi uczuciami,z samą sobą. w jednej chwili los się zemścił i dał
Ci wielkiego kopa w dupę i ciężko Ci wstać i iść dalej.
|
|
|
cz.2 tak bardzo go kochałaś,tak bardzo otwierałaś
przed nim swe zniszczone,lecz jeszcze bijące serduszko.obwiniasz siebie za to,że znów wierzyłaś,że zaufałaś
w jego denne,dziś już puste słowa. naiwność była w Tobie,ale skąd mogłaś wiedzieć,że tak to się skończy?
wierzyłaś,jak tylko mogłaś,że tym razem będzie lepiej,że warto spróbować. było ciężko,lecz weszłaś w to,ale po co ?
dziś zadajesz sobie to pytanie,odpowiedzi nie uzyskujesz. nie potrafisz opanować tego,co wokół Ciebie się dzieje,tej
presji,tego,jak bliscy ludzie wbijają nóż prosto w serce. nie patrzą na to,czy ono jest zniszczone,po przejściach.
ich to nie obchodzi,to przykre,że pojawiają się ludzie,niby udają kochanych,a po chwili znikają bez pozostawienia
jakiegokolwiek znaku.
|
|
|
cz.3 my też przecież mamy uczucia,mamy serca,które tak łatwo można skrzywdzić. co mu to dało,że tak
postąpił? wiele ludzi później się dziwi,że w tak młodym wieku ludzie odchodzą. odchodzą,bo mają dość tego,co ich spotyka.
nie mają już siły patrzeć na niektóre twarze,które ich zniszczyły do końca. leżysz i umierasz z tęsknoty,z bólu,jaki Ci
zadał. chcesz go wyrzucić jak najszybciej z serca,ale jak ? przecież się nie da,no kurwa nie da. masz dość wstawania z
łóżka i znowu witać dzień,ten sam,jak każdy inny,wręcz czasem gorszy. każdy mówi 'idź dalej,nie ten to inny.' ale kurwa
to nic nie daje,to są słowa puste,jak wyschnięty kwiat.
|
|
|
|