|
prayer.moblo.pl
Dwójkę ludzi musi łączyć coś więcej niż namiętność ponieważ życie składa się z wielu różnych momentów nie tylko z chwil bardzo intymnych. Inaczej losy zakochanych potoc
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Dwójkę ludzi musi łączyć coś więcej niż namiętność, ponieważ życie składa się z wielu różnych momentów, nie tylko z chwil bardzo intymnych. Inaczej losy zakochanych potoczą się mniej więcej tak: może po trzech miesiącach, a może po trzech latach, ale kiedyś na pewno, atrakcyjność fizyczna przestanie odgrywać tak ważną rolę, za to znaczenia nabiorą inne sfery wspólnego życia.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Ktoś kto powiedział, że czas goi wszystkie rany, jest kłamcą. Czas pozwala jedynie nauczyć się najpierw przetrwać, a potem żyć z tymi ranami. Ale każdego ranka, natychmiast po otwarciu oczu czuje się te rany. I zawsze, do ostatniej chwili życia będzie się czuło obecną nieobecność. Od niej można uciekać, ale nie można uciec.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
nie możesz się pozbierać z podłogi, leżąc gdzieś między fotelem, a nogą od stołu. bierzesz do dłoni telefon i uświadamiasz sobie, że tak naprawdę żaden z numerów nie jest odpowiedni, aby pod niego zadzwonić w celu uzyskania pomocy. w powietrzu unosi się odór podmokniętych od taniego wina paneli, a Ty cicho łkasz, uświadamiając sobie, że codziennie mijasz miliardy ludzi, a tak naprawdę jesteś zupełnie samotna. żadna z nich nie podałaby Ci ręki, gdybyś przewróciła się o sznurówki swoich ulubionych trampek. tak naprawdę żadna z mijanych przez Ciebie osób nie oddycha z dedykacją dla Ciebie.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Czasami marzę o tym, aby być bezgranicznie podłą suką bez uczuć. Żyjącą chwilą bez patrzenia na konsekwencje. Wyznającą miłość. Zakochującą się bez uczuć. Potrafiącą nie przywiązywać się do drugiego człowieka. Nie na tyle, aby wiedzieć co oznacza, tęsknić.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
pozbawiłeś zdrowego rozsądku. poruszyłeś we mnie struny, o których do tej pory nie miałabym pojęcia. otworzyłeś nowy świat. zaplątałeś w sieć pożądania. dałeś nadzieję. doprowadziłeś do całkowitej zmiany mnie w kogoś innego. sprawiłeś że skakałam jak jelonek. dałeś mi wszystko oprócz odwzajemnionej miłości...
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Wiem, że niedługo wszystko się zmieni. Będę nową osobą. Czasem ból jest nie do zniesienia i czuję wtedy, że tym razem nie dam sobie rady. Emocje nie mogące znaleźć ujścia, setki obrazów nękających mój umysł i zwijanie się na łóżku z rozpaczy. A co jest później? Wstaję i żyję dalej. Miałam umrzeć z bezradności, ale wciąż tutaj jestem. Chwilami jest tak beznadziejnie, że przestaje mi zależeć na dalszej egzystencji. Bez problemu mogłabym wszystko skończyć i już się nie obudzić. Mam odwagę żeby to zrobić.
Nigdy.
Choćby miało jeszcze nadejść sto nocy podobnych do tych lipcowych, to wytrzymam. Ta rana kiedyś się zagoi. Nic mnie nie zniszczy, bo jestem coraz silniejsza. Wiem, że załamię się nie raz, możliwe, iż dzisiaj wieczorem znów stracę siłę na dalszą walkę. Będę rozpaczać i użalać się na sobą. Przeczekam ten stan i obudzę się weselsza. Coś każe mi znajdować sens w dalszym życiu, muszę się uśmiechać. Nie poddam się. Nie przez tego skurwiela.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Wiem, to dziwne, aż sama nie mogę uwierzyć, jednocześnie nie chcę zapeszać, ale... jest dobrze. Naprawdę. Śpię w nocy, normalnie funkcjonuję za dnia. Nie żyję kimś. Żyję moim życiem. Fantastyczny stan zwany "wolność". Nie wiem tylko, skąd bierze się uczucie pustki. Jakby czegoś mi brakowało. Może to przez to, że już się przyzwyczaiłam do bólu i łez? Może wręcz brakuje mi cierpienia? Nie wiem. Nie wiem też, czy ta "wolność" tak do końca mi odpowiada. Nie wiem, czy nie byłam szczęśliwsza mając kogoś, o kim mogłam myśleć, o kim mogłam śnić, dla kogo żyłam. Haha, w gruncie rzeczy wychodzi, że kiedy cierpię, jestem szczęśliwa. No, takie rzeczy tylko u mnie.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Jeżeli jeszcze raz ktoś powie mi, że 'będzie dobrze' , najnormalniej w świecie uderzę go w twarz raz, a porządnie. Nikt nie będzie robił mi nadziei, że się polepszy. Wolę brać życie jakim jest, a nie łudzić się, że abstrakcyjne marzenia kiedyś się ziszczą.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Jestem raczej ponura i nieciekawa. Mam niebieskie oczy, ale brakuje im blasku. Mam włosy w ładnym kolorze, ale muszę je codziennie prostować, przez co są trochę zniszczone. Nie mam ładnej figury i jestem za wysoka. Nie mam idealnej cery … nie mam nawet ładnego koloru skóry. Nie umiem się ładnie ubrać: chyba jedynym moim kolorowym ciuchem jest chabrowa bluza Pumy. Reszta… czarny-biały-szary-beżowy. I co z tego?! Jestem inteligentna i szczera, naprawdę, zawsze, ale to z a w s z e pomagam k a ż d e m u. Przynajmniej się staram. Może nie pójdziesz ze mną na imprezę, ale do teatru czy na długi spacer – jak najbardziej. Nie potańczymy, ale porozmawiamy. Nie wiem, jak ty, ale ja bardziej cenię takich ludzi, niż tych „zajebistych”. A, i nawet tak dużo nie przeklinam.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Jak bardzo się mylisz myśląc, że mnie znasz. Nic nie wiesz. W czwartek mogę jeść czekoladę a od piątku się odchudzać. W sobotę chcieć umierać a w niedzielę uwielbiać życie. W poniedziałek być chłopczycą a we wtorek damą. To tylko kilka takich przykładów, których mogłabym podać o wiele więcej. Nie wiesz jak postąpię w danej sytuacji, swoim zachowaniem mogę cię zaskoczyć. Z pozoru jestem otwartą księgą z której wyczytasz wszystko, ale to błąd. Istnieje drugie dno, które odkrywają tylko nieliczni.Ale jest ich niewiele.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
Każdy człowiek ma wspomnienia, których nie ujawniłby nikomu oprócz własnych przyjaciół. Ma on także inne myśli, których nie ujawniłby nawet swoim przyjaciołom, aby pozostały sekretem dostępnym tylko dla niego. Ale istnieją także inne kwestie, których człowiek boi się oznajmić nawet samemu sobie.
|
|
|
prayer dodano: 3 września 2011 |
|
"Przyzwyczaisz się." - słowa, które mnie prześladują.
Wcale się nie przyzwyczaję.
Jedyne co, to ewentualnie mogę się trochę oswoić z tym, co mnie tu otacza.
Ale przyzwyczajony jestem do tego, że wiecznie jestem sam.
Biorąc wszystko przez pryzmat ogółu, naprawdę wszystko idzie ok. Jakoś leci. Dni mijają. Czas jakoś przecieka mi przez palce, nie wiem co ze sobą zrobić.
|
|
|
|