|
pozorna.moblo.pl
Gdy ode mnie odszedłeś bylam pewna ze nic gorszego mi się nie przytrafi..jednak następnego dnia przekonałam się ze jednak niestety moze...Zrozumiałam to gdy dostrz
|
|
|
Gdy ode mnie odszedłeś, bylam pewna, ze nic gorszego mi się nie przytrafi..jednak następnego dnia przekonałam się, ze jednak niestety moze...Zrozumiałam to, gdy dostrzegłam Cię z nią..
|
|
|
Pragnę Twojego oddechu, pocalunków, Twego dotyku... ahh.. Kochanie nawet nie wiesz jak mi Cię brak...
|
|
|
WSZYSTKIE wpisy są tu MOJEGO autorstwa, więc jeśli kopiujecie to podpisujcie !
|
|
|
(Siedziała sama na schodach na szkolnym korytarzu,zastanawiała się, ze chyba najwyższy czas iść na lekcje, ale szybko odegnała te myśl.. nie potrafiła się na niczym skupić, więc uznała, że lepiej zostanie i posiedzi w samotności..Nagle usłyszała za sobą kroki.)- czemu tu siedziesz? od 20 minut masz lekcje(usłyszała ten głos. Głos, który tak bardzo chciała słyszec codziennie) - no i co z tego? od kiedy Ty sie tak o mnie martwisz?(spytała nie podnosząc wzroku, w obawie, ze dostrzegnie łzy)- od zawsze(odparł ucieszony)-co się z nami stało?wydawało mi się, ze zależy Ci na mnie, że coś czujesz do mnie..że mnie kochasz.. przecież tak mówiłeś.. mam racje..?(spytała nieśmialo podnosząc na niego wzrok przepełniony smutkiem i wilgocią)-Masz racje.. wydawało Ci się (odwrócił się i odszedł z tym swoim łobuzerskim uśmiechem, który tak bardzo lubiła..)
|
|
pozorna dodał komentarz: |
2 lipca 2010 |
|
Mam alergie na Twoje imie.. gdy je słyszę moje oczy zaczynają łzawić..
|
|
|
22;16 nie wytrzymala natłoku swych myśli i wybiegła na dwór.. Biegła tak długo, aż zabraklo jej tchu. Czuła ulgę, czuła się wolna i obojętna na wszystko.. Podniosła wzrok, znalazła się w parku, w miejscu, w którym nigdy z nim nie była. Ta myśl przyszła jako pierwsza. Nie ! dość ! nie chce o nim myśleć!-krzyknąła.Poczuła czyjąś dłoń na ramieniu. Tak, to był on. przecież mieszka niedaleko.-co Ty tu robisz sama o tej porze?(spytał)- pytasz czemu stoję tu sama?-noo.. tak- a z kim mam stać..?! przecież sie na mnie wyjebałeś, zapomniałes już?! -nie wyjebałem(odpowiedział)- haha, a jak inaczej to nazwać? jednego dnia mówiłes, ze tak Ci na mnie zależy, a następnego obściskiwałeś sie z inną! nienawidzę Cie!Ty .. Ty..!(poczuła słony smak swoich łez)- weź.. jakas nienormalna jesteś! powinnaś się leczyc..(rzekł i odszedł szybkim krokiem, pozostawiając ją samą w wielkim pustym parku..)
|
|
|
Wiesz kim chcę być? Kostką czekolady rozpływającej się na Twoich ustach..
|
|
|
-spójrz za okno i co widzisz?- deszcz.. - i co jeszcze?- staruszków pod parasolką..-oo własnie, zajebiste to jest- co Ty? pogięło Cię? co zajebistego jest w deszczu i głupich parasolkach?- w tym nic, ale w tych ludziach.- porąbani są, a nie zajebiści, bo kto normalny chodzi w deszczu na spacerki jeszcze o tej porze( prychnęła i położyła się na łóżku)- nie są porąbani, a zakochani (odpowiedział kładąc się obok niej)- ale oni mają z 60 lat!- i co z tego?(spytał zupełnie zaskoczony rekacją swojej dziewczyny)- no jak to co? powinni siedzieć w domu w taką pogodę i robić na drutach, albo bawić wnuków -i właśnie to w nich jest zajebiste, ze mimo przeszkód, w tym przypadku pogody zawsze są razem. My za 40, 50 lat też będziemy tak spacerować w deszczu-yy(po raz pierwszy ją zatkało..)- kocham Cię...(szepnął..) ---> i co? Minęło kilka miesięcy, a Ty juz sie wyjebałeś na spacerki w deszczu, a przecież mieliśmy wspólnie przeżyc 50 lat?! widzisz jak warte sa twoje słowa?!
|
|
pozorna dodał komentarz: |
1 lipca 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
1 lipca 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
1 lipca 2010 |
|
|