Gdy nastała noc, stanęła przy oknie z parującym kubkiem zielonej herbaty. Wracała myślami do tych dobrych dni, dni, które tak wiele dla niej znaczyły. Zrozumiała, że to już koniec, ze nie będzie żadnych powrotów,ani spotkań..On kocha inną..W pewnym momencie usłyszała samochód podjeżdzający pod dom. Ojeeej!- powiedziała. Był to chłopak, którego rzuciła dla Brązowookiego, którego kiedyś kochała.Dostała od niego smsa, więc szybko się ubrała i wyszła.Nic z tego nie rozumiala, przecież od tak dawna z nim nie rozmawiała.- Widzisz! mówiłem Ci, ze Cie zostawi, ze to zwykły palant, ale nie !Chciałaś to masz!a teraz cierp, tak jak ja cierpiałem!-krzyknął,po czym wsiadł i odjechał. Jej oczy były wilgotne..Zrozumiała jak on się czuł..jak bardzo go zraniła..Nienawidziła się za to..gdyby mogła cofnąć czas..Ale to niemożliwe..Musiała żyć dalej..
|