|
pozorna.moblo.pl
Bo nic nie zastąpi widoku Twoich słodkich oczek gdy pierwszy raz zaprosiłeś mnie na spacer..gdy pierwszy raz złapałeś mnie za rękę.. no i gdy pierwszy raz zbliżyłeś się
|
|
|
Bo nic nie zastąpi widoku Twoich słodkich oczek, gdy pierwszy raz zaprosiłeś mnie na spacer..gdy pierwszy raz złapałeś mnie za rękę.. no i gdy pierwszy raz zbliżyłeś się do mnie by mnie pocałować.. tęsknie za tym.. tęsknie za całym Tobą..
|
|
pozorna dodał komentarz: |
7 września 2010 |
|
Nie słuchałeś mnie, lecz plotek..Dzięki nim nie poznałeś prawdziwej mnie, tylko tą którą przedstawili Ci znajomi..Oceniłeś mnie nie próbując nawet mnie zrozumieć i wysłuchać.. Odszedłeś nic mi nie tłumacząc.. Zachowując się jak tchórz.. A gdy zrozumiałeś chcąc dać mi 'drugą szansę' ja związałam się z innym myśląc, ze on jest tym właściwym.. jednak nie był.. Przekonałam się o tym zbyt późno.. Wtedy gdy ja zrozumiałam,że do nikogo nigdy nie czułam tego co do Ciebie, to Ty już poznałeś inną zakochując się w niej..Zapominając o moim istnieniu.. Ciekawa jestem Twojej reakcji gdybyś dowiedział się, że `Pozorna` to ja.. i że większość wpisów dotyczy Ciebie.. Czy nadal myślałbyś o mnie tak jak do tej pory..?
|
|
pozorna dodał komentarz: |
6 września 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
4 września 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
3 września 2010 |
|
Staliśmy nocą na środku ulicy.. Dookoła nas pusto,żadnych samochodów,żadnych przechodniów tylko my i krople deszczu spływające po naszych ciałach.. Mimo panującego chłodu nie czułam zimna.Było mi dobrze, było mi ciepło i byłam szczęśliwa! Podniosłam wzrok by na niego spojrzeć. Napotkałam 'Te' oczy wpatrzone w moje zielone teczówki..Uśmiechnął sie,a Jego usta odszukały moich pozostawiając długi pocałunek..-Już Cię nie zostawie..-szepnął, a na potwierdzenie tego usłyszeliśmy grzmot pioruna..Zamknęłam oczy..poczułam chłód i usłyszałam kolejny grzmot.Wystraszona otworzyłam oczy znajdując się w ciemnym pokoju.Moim pokoju..-to tylko sen..-powiedziałam wybudzona ze łzami spływającymi po poloczku..Włączyłam mp3 ustawiając najgłośniej piosenkę,by zagłuszyć mysli..Odwróciłam sie na drugi bok, zakopałam się w kołdrze i próbowałam znów zasnąć i znów spotkac go we śnie.. jednak nie spotkałam..Tej nocy w ogóle nie zasnęłam, bo ciągle na nowo odtwarzałam nasz pocałunek ze snu..Szkoda,ze to tylko sen.
|
|
pozorna dodał komentarz: |
2 września 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
31 sierpnia 2010 |
|
Jeszcze rok temu wszystko było takie proste.. wtedy istniałeś tylko w mojej wyobraźni pod postacią wysokiego, niebieskookiego bruneta.. Jednak kilka tygodni później naprawdę stanąłeś na mojej drodze jako brązowooki szatyn.. ale z tą różnicą, ze byłeś prawdziwy z krwi i kości.. Pierwszy raz w życiu poczułam te przysłowiowe 'motylki w brzuchu' , na Twój widok miękły mi kolana, a w gardle ni stąd ni zowąd pojawiała się wielka gula uniemożliwiająca mi wydobycie z siebie głosu.. Wkrótce pojawiły sie spotkania i deklaracje Twojej miłości do mnie.. To było prawie rok temu.. A dzis? Mi pozostały jedynie wspomnienia w mojej głowie, bo nawet zdjęć nie zdażylismy zrobić wspólnych.. A Tobie..? Co zostało Tobie po naszej `miłosci`? chyba nic.. Bo dzis spotykasz się z inną.. i podobno ją kochasz.. A ja.. odeszłam w zapomnienie tak jak reszta Twoich byłych..
|
|
|
Usiadła na łózku z gorącą kawą i przyglądała się deszczu.. Lubiła taką pogodę..Lubiła wsłuchiwać się jak krople deszczu udeżają o jej parapet.. Ale tym razem było inaczej.. ta pogoda nasilała jej smutek.. tęsknotę za osobą, którą uważała za najważniejszą.. Przypomniała sobie te pamietne spotkanie, gdy pozostawił ją na chwilkę na ławce w parku i wrócił z gałązką pieknych jesiennych liści..Powiedział, ze jesień bedzie ich porą roku, symbolem tego,że się spotkali.. Nie wytrzymała i wybuchła płaczem.. Znienawidziła jesień w chwili, gdy powiedział,ze nie mają juz o czym rozmawiać. Nie odczekał nawet tygodnia,żeby innej powiedzieć to samo. Postawiła kawę na podłodzę,załozyła kurtkę i wybiegła z domu.. Biegła ile sił w nogach obiecując sobie, że nie da się skrzywdzic niekomu więcej...Tak bardzo kochała, a jednocześnie tak bardzo nienawidziła..
|
|
|
Obiecałam sobie, ze tej nocy zapomnę, że nie będę o Nim myślała, że parkiet będzie mój ! I był ! Ale nawet mimo przyjaciół, nowo poznanych osób odczułam Twoją nieobecność.. A kiedy zapomniałam i całkowicie oddałam się tańcu i muzyce, podszedł On.. Miał Twoje oczy.. Sympatyczny uśmiech i delikatne dłonie..Ale nie był Tobą.. Automatycznie pojawił mi sie Twój obraz przed oczami.. Nie potrafiłam `oddać mu sie w tańcu`.. Nie mogłam znieść myśli, ze to nie Ty obejmujesz mnie w tali ! Grzecznie przeprosiłam i odeszłam do baru zamawiajac kolejnego drinka, ludząc sie że tym razem zapomne na dłuzej.. i zapomniałąm do chwili gdy spotkałam kogoś o podobnym usmiechu do Twojego...I znów się zaczęło..
|
|
|
|