głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
pooojebanaaa_na_maxa_xd 1 cze . szłam tak ulicą prawie całkowicie oderwana od rzeczywistości. czy obchodziły mnie trąbiące samochody i krzyki ludzi żebym uważała jak chodzę ? NIE. w du

pooojebanaaa_na_maxa_xd

pooojebanaaa_na_maxa_xd.moblo.pl
1 cze . szłam tak ulicą prawie całkowicie oderwana od rzeczywistości. czy obchodziły mnie trąbiące samochody i krzyki ludzi żebym uważała jak chodzę ? NIE. w dupie miał
1 cze . szłam tak ulicą  prawie... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

1 cze . szłam tak ulicą, prawie całkowicie oderwana od rzeczywistości. czy obchodziły mnie trąbiące samochody i krzyki ludzi, żebym uważała jak chodzę ? NIE. w dupie miałam zaciekawione spojrzenia przechodniów, i rozdziawione na mój widok buzie dzieci. szłam przed siebie nie zważając na to wszystko. nie obchodzi mnie moja opinia u innych ludzi. świat mi się zawalił a ja będę martwić się o to, co pomyślą ? nonsens. szłam przed siebie, wystawiając twarz na deszcz. miałam nadzieje, że wraz z resztkami rozmazanego tuszu, zmyje ze mnie ciężar przeszłości nie mogłam już tego znieść.

stał tak przede mną czekając na... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

stał tak przede mną czekając na odpowiedź. dopalał papierosa, niecierpliwie się rozglądał. noc powoli połykała miasto. w głowie mi się kręciło, czułam się jak na jakiejś wielkiej karuzeli. nie wiem czy to wrażenie, jakie wywarło na mnie Jego pytanie, czy może zwykłe działanie alkoholu. przecież tak nie można, olewać, traktować jak dziwkę, pomiatać, a potem błagać o drugą szansę. żadna normalna osoba, nie chciałaby nawet tego słuchać. ale ja chciałam. byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia. chociaż tyle mi się należało. - Nigdy więcej nie dam sobą pomiatać. Miałeś szansę, teraz zostaw mnie w spokoju. - powiedziałam twardo i odwróciłam się w stronę klubu, chcąc wrócić do przyjaciół. nie zatrzymał mnie. może to i lepiej. nie wiem czy to była dobra decyzja, ale na pewno nie błąd. czas pokarze.

stałam na przystanku  chroniąc się... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

stałam na przystanku, chroniąc się przed deszczem. czekałam na autobus, jechałam do kumpla. obok mnie stał jakiś chłopak, na głowie miał kaptur. ciekawe kto to ? - pomyślałam. nie ważne, nie będę sobie zawracać głowy. spojrzałam na zegarek. jeszcze 10 minut. jak zwykle przyszłam za wcześnie. zdążę jeszcze zapalić. wyjęłam fajke, zaczęłam szukać zapalniczki. cholera jasna, zawsze zapomnę. zwróciłam się do tego dziwnego kolesia. - Masz ognia ? - nie zareagował. - Hej, do ciebie mówię ! - wtedy się odwrócił. spojrzałam na Jego twarz. serce mi stanęło. te oczy. Jego oczy. oczy mojej pierwszej miłości. - Mam. - powiedział, po czym zapalił mi papierosa. - Dzięki.. - wydukałam wciąż zszokowana. uśmiechnął się do mnie, sprawiając, że jeszcze bardziej nie mogłam ogarnąć myśli. chciałam zapytać co u Niego, tyle czasu sie nie widzieliśmy... ale nie zdążyłam. nadjechał Jego autobus. wsiadł, spojrzał na mnie przez szybę. odjechał. znów mnie zostawił, stojącą z otwartymi ustami.

był ciepły  lipcowy dzień.... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

był ciepły, lipcowy dzień. siedziała na ławce w parku, wygrzewając się w promieniach gorącego słońca. poprawiła niesforne kosmyki, zatykając je za ucho. wzięła głęboki oddech i kontynuowała pisanie w pamiętniku. co kilka minut przerywała, żeby przyjrzeć się otaczającemu ją światu. małe dzieci uczyły się jeździć na rowerze, młode matki z wózkami spacerowały w parach, młodzież siedziała na przyjemnie ciepłej trawie, staruszkowie wygrzewali się w słońcu. ponownie pochyliła się nad zeszytem, kiedy poczuła za sobą czyjąś obecność. odwróciła się. - Tu jesteś, Kocie. Wszędzie Cię szukałem. - powiedział po czym pocałował ją na przywitanie. obdarzyła do promiennym uśmiechem. przeskoczył oparcie ławki i usiadł obok niej. - Co tam piszesz ? - A nic takiego, spisuję tylko dowody tego, że szczęście istnieje. - odpowiedziała. spoglądając w Jego czekoladowe oczy, dała się zamknąć w Jego bezpiecznym uścisku.

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy profesjonalny aparat i razem to świętowaliśmy. "Będziesz kiedyś najbardziej pożądanym fotografem na świecie" - mówił. kiedy nie robiłam poważnych zdjęć, pstrykałam mu różne fotki. zamyślony, uśmiechnięty, z wystawionym językiem, z ustami złożonymi w dziubek. na każdym inaczej, na każdym jak wariat. mój wariat. często też robiliśmy sobie zdjęcia razem, z głupimi minami, w pocałunku. szczęśliwi, zakochani, uśmiechnięci. teraz siedzę pod kocem, w rękach dzierżąc odbitki tych zdjęć i wspominam. patrząc na każde, budzi się we mnie miliony myśli, uśmiech mieszany ze łzami. tylko te zdjęcia, dowodziły, że potrafię być szczęśliwa. że potrafiłam być szczęśliwa.

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy profesjonalny aparat i razem to świętowaliśmy. "Będziesz kiedyś najbardziej pożądanym fotografem na świecie" - mówił. kiedy nie robiłam poważnych zdjęć, pstrykałam mu różne fotki. zamyślony, uśmiechnięty, z wystawionym językiem, z ustami złożonymi w dziubek. na każdym inaczej, na każdym jak wariat. mój wariat. często też robiliśmy sobie zdjęcia razem, z głupimi minami, w pocałunku. szczęśliwi, zakochani, uśmiechnięci. teraz siedzę pod kocem, w rękach dzierżąc odbitki tych zdjęć i wspominam. patrząc na każde, budzi się we mnie miliony myśli, uśmiech mieszany ze łzami. tylko te zdjęcia, dowodziły, że potrafię być szczęśliwa. że potrafiłam być szczęśliwa.

kończyłam właśnie ozdabiać Jego... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

kończyłam właśnie ozdabiać Jego urodzinowy tort. nie wiem, co mi odbiło, ze porwałam się na to pieczenie, ale z pomocą mamy, wyszło zadowalająco. starałam się z całego serca, chciałam dać Mu to co najlepsze, w końcu kochałam Go najbardziej na świecie. ale będzie miał niespodziankę. kiedy moje dzieło było gotowe, zadzwoniłam do Niego, że będę za 10 minut. był jakiś dziwnie zmulony, pewnie myślał, że zapomniałam o tym ważnym dla Niego dniu. nigdy w życiu. stanęłam na Jego werandzie, zadzwoniłam łokciem do drzwi, w rękach trzymając wielki tort. otworzył. na Jego twarzy pojawił się wyraz wielkiego zdziwienia, mieszanego z radością. nic nie mówiąc weszliśmy do kuchni. był sam w domu. odstawiłam ciasto na blat, padłam Mu w ramiona. - Wszystkiego najlepszego, Kocie. Kocham Cię. - powiedziałam. po kilku minutach przerwaliśmy namiętny pocałunek. - Też Cię kocham. I dziękuję... Za wszystko...Za to, że po prostu jesteś. - odpowiedział po czym rzucił się na tort. ;)

miesiąc po zerwaniu. szłam na... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

miesiąc po zerwaniu. szłam na spacer, kiedy dostrzegłam Go stojącego na mostku. cholera, właśnie tamtędy chciałam iść. nie ma mowy, przez Niego nie będę zmieniać swoich planów. mimowolnie poprawiłam włosy i weszłam na mostek. wpatrywał się w wodę. może mnie nie zauważy ? a skądże. może poznał moje kroki. spojrzał. miał nieodgadniony błysk w oczach. - Cześć. - zaczął. nie odpowiedziałam, patrzyłam na Niego, a przez głowę przepływało mi jednocześnie tysiąc myśli i setki wspomnień. serce waliło jak szalone, wystukując całkiem nowy rytm.- Jak tam ? -spytał. tak po prostu, jak starą znajomą. ale widziałam, nie jest Mu to spotkanie obojętne. -Jak tam ?! Jak śmiesz pytać mnie o takie rzeczy ! Zniszczyłeś mi życie, zabrałeś ze sobą całe dwa lata mojego istnienia i pytasz jak tam ?! Nigdy nie zrozumiesz jak cierpiałam ! - Ależ zrozumiem. Też cierpiałem. Nie mogę przestać Cię kochać, kurwa ! -krzyknął po czym przyciągnął mnie do siebie. wtuliłam się w Niego wylewając łzy szczęścia.

jechali jej samochodem. przed chwilą... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

jechali jej samochodem. przed chwilą zerwał. nagle i bez powodu. powiedziała jednak, że ten ostatni raz odwiezie Go do domu. w aucie panowała cisza, słychać było tylko stłumiony ryk silnika. nie włączyła radia, wsłuchiwała się tylko w Jego oddech. zerwanie było dużym szokiem, kochała przecież nad życie, a On tak po prostu ją zostawił. nie mogła na to pozwolić, nie chciała dopuścić do rozłąki. jechali przez wysokie góry odosobnionego miasta. po prawej stronie była skalna ściana, po lewej urwisko. na zakręcie nie przyhamowała. nie wyrobiła zakrętu. specjalnie. jeżeli nie ona, to żadna inna nie będzie Go miała, już nigdy. nim On zdążył krzyknąć, spadli w przepaść.

dojrzała ich przez szybę kawiarni.... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

dojrzała ich przez szybę kawiarni. jeszcze przed chwilą zamyślona, szczęśliwa, wracała do domu, a teraz wszystko się zawaliło. z charakteru była jednak twarda. z uśmiechem na twarzy przekroczyła próg. dumnie podeszła do stolika przy którym siedzieli, spojrzała z wyższością na oniemiałą parę. - witaj, kochanie. - powiedziała, po czym słodko pocałowała swojego chłopaka w usta. - cześć, suko. - słodkim głosem zwróciła się do dziewczyny obok, po czym twarz blondyny, z charakterystycznym mlaśnięciem, wylądowała w sałatce. - nie zapomnijcie popić, gołąbki. - wciąż trzymając jej głowę w półmisku, wylała na Niego wino. pod zaciekawionymi spojrzeniami obcych ludzi, wyszła z kawiarni. mężczyźni odwracali się na widok jej długich nóg w szpilkach. - miłego dnia. - powiedziała na odchodnym i uśmiechając się zatrzasnęła za sobą szklane drzwi. nie żałowała niczego.

usłyszałam wibracje telefonu. pewna... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

usłyszałam wibracje telefonu. pewna, że to przyjaciółka, byłam w jeszcze większym szoku, kiedy zobaczyłam sześć liter, znaczących kiedyś dla mnie tyle co wszystko. kiedy to ostatni raz rozmawialiśmy ? nie pamiętam. jakiś czas temu przestałam liczyć dni, tygodnie, miesiące. czas zleciał niepostrzeżenie. zdziwiona Jego odzewem, zaczęłam opowiadać co u mnie, pytać o Jego sprawy. minęły dwie godziny, a my wciąż nie wyczerpaliśmy tego tematu. zastanawiałam się tylko : po co to zrobił. z nudów, dla zabawy, może wróciły do Niego nasze wspólne wspomnienia... nie wiem, nie chcę wiedzieć. kiedy ostatnio pisaliśmy, miał zepsuty telefon i jakiegoś grata na zastępstwo. chciałam zapytać czy już naprawili Jego ulubioną nokie. wystukiwałam pierwsze literki pytania, kiedy dotarło do mnie, że to przecież było ponad rok temu... zdałam sobie sprawę, że sercem wciąż jestem w sierpniu tamtego lata, kiedy życie wydawało się proste i kolorowe, a perspektywa miłości napawała wewnętrznym ciepłem.

podciągnęłam rękawy bluzy... teksty

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 25 sierpnia 2011

podciągnęłam rękawy bluzy, odgarnęłam grzywkę i posłałam jej wyzywające spojrzenie. - Jeszcze jakieś sugestie, Złotko ? Chętnie omówię to dokładniej. - powiedziałam przysuwając się do Jego nowej laski. jej wymalowane oczy, rozszerzyły się do granic możliwości. z wahaniem zerknęła na swoje różowe tipsy, po czym ponownie podniosła wzrok na mnie. przesłodzony uśmieszek zniknął wytapetowanej twarzy. - No co ? Jakiś problem ? Nie gadaj, że się wahasz. Tak odważnie pierdolisz na mój temat, więc o co chodzi ? - zwróciłam się do niej z drwiącym uśmiechem. podeszłam krok bliżej. dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści. kolejny krok. - No dalej. - syknęłam. przerażenie w jej oczach sięgnęło desperacji. zaczęła się cofać, krok za krokiem, coraz szybciej. nie ruszyłam się z miejsca. - Wiedziałam, że tak będzie. Ale pamiętaj, tylko jedno słowo na mój temat z twoich różanych usteczek, a pożegnasz się ze swoją sztuczną twarzyczką, szmato. - powiedziałam i śmiejąc się ruszyłam do domu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć