|
pooojebanaaa_na_maxa_xd.moblo.pl
Może kiedyś z ciebie po prostu wyrosnę. Bo cholera nie znam innego sposobu.
|
|
|
Może kiedyś z ciebie po prostu wyrosnę. Bo cholera nie znam innego sposobu.
|
|
|
Wróciła do domu, na nocnym stoliku postawiła dwa kieliszki i czerwone wino. 'Napij się ze mną..' - powiedziała, patrząc w uśpione niebo. ' Wypijmy za moją niespełnioną miłość!'
|
|
|
Gwałtownie potrzebowała wódki. Albo paru wódek. Albo pięknego, silnego, milczącego mężczyzny, z którym kochałaby się do utraty przytomności..
|
|
|
Chcę mieć tylko problemy typu różowa szminka czy bardziej różowa.
|
|
|
-Co masz w tej butelce? -Eliksir szczęścia. -A mówiąc po Polsku? -Sok wiśniowy z wódką.
|
|
|
Nie mogłam już dłużej siedzieć w domu i myśleć o Tobie. Wyszłam na spacer, włożyłam słuchawki w uszy, puściłam piosenkę, która zawsze kojarzyła mi się z Tobą, i z rękami w kieszeniach patrząc w dół szłam uliczkami parku, w którym często bywałeś. Chciałam powspominać. Po tym jak zakręciłeś mi w głowie, a później z dnia na dzień przestałeś się odzywać i prowadzałeś się z nią, unikałam Cię. Myślałam, że szybciej zapomnę. Z rozmyślań wyrwały mnie czyjeś dłonie na moich oczach. -Zgadnij kto?- powiedziałeś. Ciarki przeszły mi po całym ciele, od razu poznałam Twoje perfumy. -Nie wiem.- skłamałam. -Taa? A przypomnij sobie kogo kochasz jak szalona i o kim śnisz po nocach? - zadrwiłeś, ściągnąłeś dłonie z moich oczu i stanąłeś na wprost mnie. -Chyba nie myślisz, że o Tobie.- wymusiłam uśmiech i pokazałam mu język. Złapał mnie delikatnie za podbródek, popatrzył mi w oczy i powiedział -Wiem, że o mnie, Skarbie.- ugięły się pode mną kolana. Kochałam tego frajera,kochałam jak nikogo na świecie.
|
|
|
- To koniec - mruknął obojętnie pod nosem , wpatrując się w jej niebieskie tęczówki . Poczuła jak grunt zawala się pod nogami . Zapragnęła wtulić się w jego ramiona i zatrzymać go przy sobie . Oczy pokryły się bezbarwnym płynem . Cały czas przyglądała się posadzce betonowej . Jednak zrozumiała , że nie może pokazać swoich uczuć , nauczona walczyć ze wszystkim , znalazła siłę w sobie , aby podnieść głowę , spojrzeć prosto w jego oczy i powiedzieć chłodno . - Z Bogiem , kurwa . I odeszła , nie odwracając się nawet za siebie .
|
|
|
Tańcząc z jednym chłopakiem, co chwila prosił o buziaka w policzek, chociaż ja ciągle odmawiałam. W pewnym momencie powiedziałam "Tu" i wskazałam palcem na własny polik. Musnął delikatnie, a po chwili chciał, abym się zrewanżowała. Szepnęłam skromnie do ucha "uwielbiam brać, ale nienawidzę dawać" i z szyderczym uśmiechem odeszłam od niego, zostawiając na środku parkietu, nawet się nie odwracając.
|
|
|
Kiedy będziesz mnie potrzebować, kiedy będzie Ci zimno zadzwoń po mnie, może to być nawet 4 nad ranem, może być burza, może padać, może być nawet 25 stopni na minusie. Ale ja przyjdę do ciebie i okryje cię swoim ciepłem, zrobię gorącą czekoladę i zaopiekuje się tobą. Zawsze.
|
|
|
A kiedy dzisiaj do ręki wzięłam papierosa , odpaliłam zapałkami i wciągnęłam . Powróciły dawne czasy . Wakacje , gdzie szło się w pizdu daleko , aby nikt nie widział . Poczułam jak nikotyna rozchodzi się po moich płucach . Duszę się w dymie ulubionych papierosów . A co najważniejsze , nie obchodzi Cię nic . Skupiasz się tylko na nim , aby niczego nie stracić . Jakby cały świat zależał od jednej fajki .
|
|
|
Nie myśl sobie , że jeśli uśmiecham się cały dzień , to wszystko wróciło do normy . Sztukę sztucznego uśmiechu opanowałam do perfekcji . Nawet nie jesteś świadomy , kiedy to stosuję .
|
|
|
zamiast szpilek wolę dobre trampki . krótkie miniówki zamienię na luźne jeansy . idealnie rozpuszczone włosy zwiążę z zaniedbanego kucyka . smutne piosenki o chorej miłość zmienię na rap oraz hip-hop . zdecydowanie wolę czuć się we własnej skórze a nie jak manekin z wystawy .
|
|
|
|