|
pooojebanaaa_na_maxa_xd.moblo.pl
gdy przytulił mnie po raz pierwszy oprócz motylków w brzuchu poczułam bezpieczeństwo którego ostatnio tak bardzo mi brakowało .
|
|
|
gdy przytulił mnie po raz pierwszy oprócz motylków w brzuchu poczułam bezpieczeństwo, którego ostatnio tak bardzo mi brakowało .
|
|
|
czasami mam ochotę po prostu dać Ci mój pamiętnik. nie tłumaczyć nic, nie wyjaśniać. dać i pójść przed siebie. i czekać na to, że być może poszedłbyś wtedy za mną.
|
|
|
już z daleka Go zauważyłam. chciałam uciec na drugą stronę ulicy, to jednak było niemożliwe. rozejrzałam się jeszcze w około .. no nie było wyjścia, nasze spotkanie było nieuniknione. lekkim ruchem poprawiłam włosy, na twarzy pojawił się uśmiech. właśnie sięgałam do torebki po lusterko, by przeprowadzić kontrolkę wyglądu, gdy usłyszałam głos, który powoduje u mnie szybsze bicie serca. to był on. powiedział zwykłe "cześć" i tym samym wszystko zepsuł, bo przecież już powoli, prawie się odkochiwałam.
|
|
|
Wódka ma smakować? Od kiedy? Ona ma sponiewierać ..to nie jest obiad!
|
|
|
Wódka ma smakować? Od kiedy? Ona ma sponiewierać ..to nie jest obiad!
|
|
|
- Wypić jedno piwo to jak obciąć paznokcie tylko u jednej ręki. Trochę bez sensu.
|
|
|
Co znaczy być szczęśliwym? To powiedzieć: 'mam to w dupie' i w to uwierzyć.
|
|
|
potrzebuje już tych wakacji, tych conocnych melanży przy blasku gwiazd, tego śmiania się z byle powodu. potrzebuje tego 2 miesięcznego chilloutu !!!
|
|
|
przepraszam za to, że kocham rap, za to, że nie ćpam, za to, że mam własny styl, za to, że mówię co mi ślina na język przyniesie, za to, że wkurwiam Cię na każdym kroku, za to, że mam wyjebane na normy i ograniczenia. zresztą, chuj w to - za co niby mam przepraszać, za to, że jestem sobą? nigdy.
|
|
|
bo może miłość do bitów, weekendowe leczenie kaca, szerokie ciuchy, mocna kawa rano na przetrwanie, egoizm dla osób obojętnych mi i wredna mina to dziwny tryb życia - ale to mój własny zamknięty świat. zamknięty na fałsz i ludzi którzy za wszelką cenę próbują się do niego wkraść by zepsuć to co udaje mi się osiągnąć.
|
|
|
Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
|
Pamiętam ten mroźny dzień , gdy zmęczona po zakupach wracając z centrum musiałam jeszcze przystąpić do galerii . Idąc z tymi torbami , które mi przysłaniały świat wpadłam na Ciebie . Największa siatka pękła a moja nowo zakupiona bluza adidasa upadła na twoje buty . Podniosłeś ją , starannie wyczyściłeś i z lekkim wstydem podałeś mi do ręki , wtedy po raz pierwszy dotknęliśmy się dłoniami , a zaraz potem nasze spojrzenia spotkały się .. poczułam dziwne uczucie w środku i z rumieńcami podziękowałam za pomoc i odwróciłam się aby pobiec zawstydzona lecz ty nie dałeś mi uciec , przedstawiłeś się i zaprosiłeś na gorącą czekoladę .
|
|
|
|