|
pomylona_nimfomanka.moblo.pl
dokładnie
|
|
|
jak się nie poprawi za dwa tygodnie to się zajebię...
|
|
|
będziesz moim puchatkiem. będziemy razem turlać się na łące, a ja co jakiś czas będę cię łapać za puchatą łapkę, żeby sprawdzić czy nadal jesteś.
|
|
|
leżeliśmy wspólnie w łóżku. nagle coś w ciebie wstąpiło. zacząłeś się dąsać, że mój zegarek za głośno tyka. że z mojej winy nie możesz zasnąć. zignorowałam cię i obróciłam się na drugi bok. właśnie wtedy gwałtownie usiadłeś na łóżku. chwyciłeś mój nadgarstek i dosłownie zerwałeś zegarek, rzucając nim o podłogę.-co ty wyprawiasz?!- zapytałam, wstając. uklękłam na podłodze, chcąc pozbierać kawałeczki rozwalonego zegarka. wskazówki leżały na drugim końcu pokoju. tarcza pękła na pół.-zegarek od mojej babci, jedyna pamiątka jaka mi po niej została -powiedziałam, powstrzymując łzy.-co w ciebie do cholery wstąpiło?!-kiedy ja upadłem, nie uroniłaś łzy.a teraz płaczesz nad nędznym zegarkiem?-spytałeś.-rodzinna pamiątka. symbol wspomnień, rozumiesz? miał dla mnie specyficzną wartość.-cholerna materialistka.-powiedziałeś, wstając z łóżka.-tutaj masz następny symbol. teraz nad nim możesz sobie ryczeć do woli-powiedział, rzucając mi przed nos swój zegarek po czym odszedł./ hardprincess
|
|
|
patrzyli na siebie dłuższą chwilę, aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej. dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku. odwróciła się nagle, ale on trzymał ją mocno za rękę. znów zbliżył usta do jej ucha. 'nie uciekaj. nie uciekaj mi.' spojrzała mu w oczy. 'dlaczego?' zapytała cicho. mruknął jej do ucha ciche 'bo nie lubię, gdy jesteś daleko...'
|
|
|
teraz się pozbierałam. nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć,nie potrafię szczerze się śmiać. ale jestem. wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień! cholernie...
|
|
|
on dał jej 6 róż, jedna z nich była sztuczna. i powiedział, że kiedy ostatnia róża zwiędnie to przestanie ją kochać. pół roku później przyszedł do niej, gdy zobaczył sztuczną róże jako jedyną w wazonie podszedł, wyciągnął z kieszeni zapalniczkę i podpalił. usłyszała tylko ciche "a jednak zwiędła" siedziała na łóżku i patrzyła jak obiecany niezniszczalny kwiat płonie....
|
|
|
ostatnie jego słowa, gdy leżał wtulony w moje plecy, powiedziałam by zaśpiewał... wyszeptał bym słuchała jakby to była ostatnia melodia w moim życiu. chwyciłam jego dłoń... po chwili usłyszałam pierwsze słowa naszej piosenki 'pretending'... nie wiedziałam wtedy, że to była ostatnia piosenka słyszana z jego ust... teraz słysząc HIM i tekst piosenki, łzy płyną nie dając ukryć się w rękawie bluzki, siadam i staram się opanować szloch bo serce i tak będzie bolało... kocham cię Hayato! :*
|
|
|
zakochana byłam,jestem i będę. tylko scenariusz się zmienił,bo jestem i będę bez wzajemności...
|
|
|
i znów poczuć zapach jego perfum,gdy wsuwam się w jego koszulkę...
|
|
|
|