|
podejdz_blizej.moblo.pl
Część 3 . Do pewnego momentu . Do momentu kiedy tańczyłam z jednym kolesiem a ty stanąłeś na przeciwko i zacząłeś się na mnie patrzeć . . Nie wiedziałam co zrobić
|
|
|
Część 3 . Do pewnego momentu . Do momentu kiedy tańczyłam z jednym kolesiem , a ty stanąłeś na przeciwko i zacząłeś się na mnie patrzeć . . Nie wiedziałam co zrobić . . Patrzyłeś się na mnie takim spojrzeniem , innym niż zawsze . . Twoje oczy , mówiły wtedy ` ale z ciebie dziwka . Tydzień po naszym zerwaniu a ty już się z innym zabawiasz ` . Próbowałam udać , że go tam nie ma . Przez chwilę patrzeliśmy sobie w oczy , potem ja odwróciłam wzrok . . Ale czułam , że ty patrzysz . Że patrzysz jak się dobrze bawię bez Ciebie . Że już Cię nie potrzebuje . Szkoda , że tak było tylko na zewnątrz , a nie w sercu . Teraz znowu spotkamy się na imprezie . Czasami modlę się , żebym Cię nie spotkała tam . A czasami chciałabym Cię tam spotkać . Tylko , żeby to spotkanie wyglądało całkiem inaczej niż ostatnie . . // podejdz_blizej .
|
|
|
Część 2 . Ale ty udałeś , że mnie nie znasz . Mimo tego , że mnie zraniłeś , nie mogłam odwrócić od Ciebie wzroku . Gapiłam się na Ciebie jak idiotka . Czułam ciszę . Nic do mnie nie docierało . . A Ty . . A ty stałeś ze swoimi kolegami z nowej klasy i śmiałeś się w najlepsze . Stałeś z jakimiś pannami , rozmawiałeś z nimi . Miałam ochotę podejść i pozabijać te laski , za to , że na Ciebie spojrzały . A jeszcze bardziej miałam ochotę zabić Ciebie , za to , że tak szybko o mnie zapomniałeś . Za to , że te 9 miesięcy , rzuciłeś w błoto . Zapomniałeś . Chciałabym być na twoim miejscu , i zapomnieć tak szybko jak ty to zrobiłeś . Nabrałam trochę odwagi , żeby stanąć niedaleko Ciebie i zacząć tańczyć . Chciałam pokazać , że mi też nie zależy . Poszłam . Zaczęłam tańczyć i śmiać się . Nie mogłam dopuścić do tego , żebyś zauważył jak mi zależy . Potem z tego wszystkiego straciłam cię z oczu . Poszłeś gdzieś . Trudno . Było mi już lepiej . Humor mi się lekko poprawił i było dobrze .
|
|
|
Część 1 . Zerwaliśmy . Myślałam , że mi już nie zależy , że Cię nie kocham . Aż nagle ta zjebana impreza . Urodziny przyjaciółki . Pojechałam z nią na imprezę . Bawiłam się świetnie . . Bawiłam . Dopóki moja i twoja z resztą , przyjaciółka Cię nie zaczepiła . Ty , nawet się na mnie nie spojrzałeś . Podałeś ręke na powitanie , i odwróciłeś głowę w drugą stronę . Byłeś pijany . . Twoje zmarnowane i pijane oczy , śmiały się do mnie i mówiły ` mam cię gdzieś ` . Chciałam być silna . Poszłam sobie . Stanęłam trochę dalej . Stałam . Nagle poczułam , jak łzy napływają mi do oczu . Nie mogłam ich powstrzymać . Myślałam o najgorszym . Miałam ochotę się utopić . . Przyjaciółka zauważyła , że posmutniałam , i zaczynam płakać . Mówiła , że mam przestać , że nie jesteś tego wart . Zrobiłam to . Przestałam płakać . Dla niej , dla siebie . . Chciałam zapomnieć . Nagle spostrzegłam Cię , stojącego trochę dalej , z jakimiś chłopakami .
|
|
|
Nie tylko ty masz uczucia słonko . // podejdz_blizej .
|
|
|
Miałam nie płakać . Miałam nie uronić łzy , przez jakiegoś kolesia . Obiecałam to sobie . I co ? I to , że pojawiłeś się ty . I wyszły łzy . Ryk na cały dom . Wniosek ? obiecanki , cacanki a głupiemu radość . // podejdz_blizej .
|
|
|
Miłość to coś więcej niż rozmowa i pocałunki . // podejdz_blizej .
|
|
|
Chciałabym , żebyś podszedł do mnie i powiedział , że mnie kochasz . Wtedy mogłabym powiedzieć to pierdolone ` spierdalaj . ` // podejdz_blizej .
|
|
|
Przestało mi zależeć , kiedy powiedziałeś ` to nam nie wyjdzie . ` . // podejdz_blizej .
|
|
|
Czasami zastanawiam się dlaczego on wybrał ją zamiast mnie . Może nie jestem ideałem , nie mam tipsów , nie chodzę na każdą imprezę , i nie piję żeby się popisać tak jak ona . Ale za to mam serce , mam uczucia . W przeciwiestwie do niej . A ty , chłopak , który lubi się uczyć i nie imprezuje tak często wolałeś ją ? Twoja sprawa . Spierdalaj do niej . Ale nie przychodź potem do mnie z podkulonym ogonem i z tekstem , że mnie kochasz . Może jestem głupia , ale nie do tego stopnia . // podejdz_blizej .
|
|
|
Mahal ka ta . < 3333333333333333333333333333333333333 .
|
|
|
|