Ktoś powiedział kiedyś, że nie liczymy czasu i odkładamy wszystko na później. Dzisiaj zgodzę się z tymi słowami. Odkładamy wszystko na później. Ani się nie obejrzymy, a ktoś bliski zniknie z tego świata. Później mamy żal do samego siebie, że nie zrobiło się nic, aby porozmawiać przed śmiercią. Sprawy się rozwiązały. Może nie w tę stronę o której myśleliśmy. Wewnętrzny ból i rozpacz nie znikną już nigdy. Przepraszam, tato.
|