|
pikulina21.moblo.pl
Bądź przy mnie. Bądź przy mnie teraz blisko. Chwyć moją rękę pozwól mi wierzyć że wszystko będzie dobrze pozwól poczuć mi bezpieczeństwo w twoich ramionach. Pozwól
|
|
|
Bądź przy mnie. Bądź przy mnie teraz blisko. Chwyć moją rękę, pozwól mi wierzyć, że wszystko będzie dobrze, pozwól poczuć mi bezpieczeństwo w twoich ramionach. Pozwól mi wierzyć, że to wszystko będzie na zawsze.
|
|
|
To ktoś z kim chciałam spędzić resztę życia. To ktoś z kim chciałam pić poranną kawę. To ktoś kto odszedł - jak wszyscy.
|
|
|
Nigdy nie odpychaj kogoś, kto kocha cię całym sercem, kto walczy o ciebie do samego końca. Nie patrz wielce w przyszłość z kimś, kto tylko się tobą bawi. Bo zawsze będziesz tego żałować.
|
|
|
To, co mam Ci do powiedzenia jest prawdopodobnie najbardziej egoistyczną rzeczą jaką kiedykolwiek powiedziałem w moim życiu. Muszę chociaż raz to powiedzieć, a Ty musisz to usłyszeć. Kocham, Cię Eleno. I ponieważ dlatego, że Cię kocham nie mogę być samolubny w stosunku do Ciebie. I dlatego Ty nie możesz tego wiedzieć. Nie zasługuję na Ciebie, ale mój brat tak. Boże, chciałbym abyś nie musiała tego zapominać. Ale musisz./ Damon Salvatore TVD
|
|
|
Chcesz miłości, która cię pochłonie. Pasji i przygody. A nawet szczypty niebezpieczeństwa./tvd
|
|
|
- Wierzę w ciebie.
- Damy radę.
- Jak nie my to kto? Cały świat stoi przed nami otworem
|
|
|
Był samotny tak jak tylko samotny może być człowiek we wszechświecie. Skrywał swój ból i żal w najgłębszych zakamarkach swojej duszy. Cierpiał. Cierpiał tak bardzo, że każdego wieczoru jego dusza śpiewała smutną piosenkę jego uwięzionego istnienia. Nigdy się do tego nie przyznał. Nigdy jego świat nie nabrał takiego wymiaru. Ukrywał te emocje pod maską. Wybierał zwykłych ludzi i uświadamiał im jak wyjątkowi są, jak wiele znaczą dla jego świata. Świata, który tak bardzo kochał. Napawał się tymi wszystkimi chwilami kiedy nie był w końcu samotny aż dobiegał kres... w końcu wszyscy odchodzili. Pozostawał tylko on i jego odwieczny kompan - śmierć.
|
|
|
Boję się, że zapomnisz. Nie o mnie. Ale o chwilach które razem przeżyliśmy. Bowiem każda miała w sobie coś niezwykłego.
|
|
|
. Czekałam z nadzieją, że pewnego dnia zjawi się i już nigdy mnie nie opuści. To właśnie nadzieja pozwoliła mi wciąż funkcjonować. Odliczanie do kolejnego spotkania dodawały mi otuchy, że jeszcze kilka dni i znów zobaczę jego twarz. Jak jednak możemy się przekonać, nic nie trwa wiecznie. Mijały lata, a my wciąż walczyliśmy o nasze szczęście, aż w końcu... po prostu wszystko ustało. Zaczęliśmy się widywać coraz rzadziej, listy od niego nie przychodziły już tak często, a pewnego dnia ślad po nim po prostu zanikł. Otrzymałam ostatni list, który od tamtej chwili trzymam głęboko schowany w starej szufladzie.
|
|
|
Życie pisze nam różne scenariusze. Czasami to od nas zależy, który z nich wybierzemy, jednak czasami nie mamy jakiegokolwiek wpływu na to, jak potoczy się nasz los. Niezależnie od sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, każdy z nas był kiedyś w życiu zakochany. Dla niektórych było to tylko zauroczenie, które z czasem zrozumieli i postanowili ruszyć dalej, dla innych był to czas nieodwzajemnionej miłości, która przyniosła im tak wiele bólu. Ja również byłam zakochana. Zadziwiające jest, że mimo odwzajemnionej miłości, również przynosiła mi wiele bólu. Te proste chwile, kiedy tęsknota za nim zabierała mi zdrowy rozsądek. Znasz to uczucie? Tęsknisz za kimś tak bardzo, że zapominasz jak się oddycha? Te chwile, kiedy nie potrafisz myśleć o niczym innych tylko o bezpieczeństwie jakie odczuwałaś będąc w jego ramionach? Tak właśnie się czułam. Jednak to ani w jednej sekundzie mojego życia nie przeszkodziło mi w wierze. Wciąż czekałam.
|
|
|
Podczas ich pierwszego spotkania czuła do niego pewnego rodzaju niechęć. Był zbyt pewny siebie, arogancki, wścibski. Jakby pozjadał wszystkie rozumy świata. Utrzymywała się w odpowiedniej odległości od niego, zamknięta w swoim małym świecie. Aż w końcu pojawił się on i chwytając ją za rękę wprowadził ją w zakamarki swojej zranionej duszy, a z każdym krokiem bolało coraz bardziej i bardziej. Nie potrafiła zrozumieć jak tyle cierpienia jest w stanie wytrzymać jedno stworzenie. Jak odrzuca świat bojąc się kolejnego zranienia. I wiedziała już, że on jest wart walki. Jest wart więcej niż sam mógł zdawać sobie z tego sprawę.
|
|
|
A kiedy zobaczył ją po raz pierwszy, wiedział już, że znalazł na ziemi swoją namiastkę nieba.
|
|
|
|