|
pietnastolatka.moblo.pl
uliczny styl bycia i wulgarny styl życia to motto każdego z was.
|
|
|
` -uliczny styl bycia i wulgarny styl życia, to motto każdego z was.
|
|
|
Wiedziałam tylko , że muszę żyć dalej , muszę być silna i muszę się uśmiechać,
bo nikogo nie obchodzi , że posypał mi się świat.
|
|
|
mówisz, że oglądasz mnie taką codziennie. widzisz we mnie więcej, niż ja zdołałam dojrzeć przez całe moje życie. akceptujesz każdy fragment, akceptujesz całą tą dziką otoczkę, akceptujesz śmiech, łzy, bolączki, nieznośne marudzenie, mentalny mezalians, emocjonalny koncert... to wszystko zamknięte w 169cm. podoba Ci się moja nieogarnięta wulgarność stojąca dumnie przy cnotliwej wrażliwości, które przeplatają się w niezrozumiałym, oksymorońskim uścisku. głaszczesz moje serce... opuszkami palców wprawiając je w wibracje. budzisz we mnie chęć życia pełnią, wypełniania całej objętości klatki piersiowej powietrzem świeżym, z każdym wdechem nowym. nie pozwalasz mi usypiać mojej natury, nie pozwalasz mi się poddawać, nie pozwalasz stać w miejscu... wszystko co ma ciepłe brzmienie wraz z Twoim imieniem tworzy kształt serca. chcę, żeby już każdego ranka budziło mnie to spragnione spojrzenie, ten ciągły niedosyt będący w parze z radosnym spełnieniem. niczego więcej nie potrzebuję.
|
|
|
`ze słuchawkami w uszach , słuchając rapu szła nocą przez park.. owszem , cholernie się bała , ale muzyka dodawała jej odwagi.. nagle zza drzew wyszło dwóch typków.. zaczęli ją popychać , rechotać.. łzy spływały po jej policzkach , nie widziała co robić.. i pojawił się On.. z grupką kolegów.. oni zajęli się tamtymi , Ty podszedłeś do mnie i przytuliłeś.. - to ostatni raz kiedy sama wieczorem wracasz do domu , jasne . ? /
|
|
|
Czasami wychodzę z domu i idę przed siebie, udając, że mam jakiś cel, gdzieś się spieszę. Może zgubiłam się wśród tych ulic, które dobrze znam. A może po prostu nigdy siebie nie odnalazłam?
|
|
|
nie ma sensu uciekać ani pierdolić system, co z tego, skoro i tak wszyscy wylądujemy w tym samym zsypie odrzuconych przeszczepów i przeterminowanych tabletek.
|
|
|
Każdy chce podpowiedzieć mi, w którą stronę iść, wiesz co? pierdolę ich, przecież robię swoje nie od dziś.
|
|
|
Nie pierdol mi tu o pięknych oczach gdy patrzysz na dupę.
|
|
|
Zagryzłeś kiedyś wargi ze strachu tak, że aż poleciała Ci krew? Nie? No to lepiej nie próbuj, nie polecam...
|
|
|
`Zakochana zazdrośnica, co rumieni się pod wpływem Twoich spojrzeń.
|
|
|
nie umiem Cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość, ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu z Tobą.
|
|
|
oglądaliśmy gwiazdy siedząc na tylnym siedzeniu jego samochodu. przesiąkałam nikotynowym dymem z jego papierosa. nie zważając na to, że po powrocie do domu będę musiała się tłumaczyć mamie, że wcale nie palę.
|
|
|
|