|
pierrniiczek.moblo.pl
Patrz jakie to dziwne. Teraz stoimy obok siebie rozmawiamy smiejemy sie.. A za jakis czas moze mnie zabraknac a Ty bedziesz odwiedzac mnie na cmentarzu. A kto
|
|
|
- Patrz, jakie to dziwne. Teraz stoimy obok siebie, rozmawiamy, smiejemy sie.. A za jakis czas moze mnie zabraknac, a Ty bedziesz odwiedzac mnie na cmentarzu. - A kto, powiedzial, ze bede Cie odwiedzac ? ..Ja bede lezal obok.
|
|
|
Nie odczuwam juz glodu, pragnienia. Nie slysze krzykow za oknem, ani deszczu stukajacego o szybe. Nawet oddychac czasem juz zapominam, gdy nie ma Cie obok.
|
|
|
Chce zebys pokochal moja podniesiona brew, kiedy sie denerwuje. Moj pieprzyk, ktory ukryty jest w takim miejscu, ze nikt procz nas, nie bedzie o nim wiedzia. Moje skrecajace sie wlosy, gdy robi sie wilgotno. Ciche szepty, gdy chce powiedziec Ci, co mysle, ale czuje, ze to nie najlepszy moment. Chce, zebys pokochal moje wielkie, male serce z tona milosci i nutka zabawnej nienawisci.
|
|
|
Czesc. Kocham Cie, pamietasz ?
|
|
|
Plomien zapalniczki odbija sie w Twoich oczach, czuje jak bardzo mnie chcesz.
|
|
|
Nagle czuje, ze nie mam po co zyc. I to nie tak, ze minie po czekoladzie, papierosach, czy wodce. To jedna z tych spraw, od ktorych nie da sie uciec.
|
|
|
- Dlaczego Ona ? - Mogl miec kazda inna. - I wlasnie dlatego, pragnal jej.
|
|
|
Jednego nauczyl mnie perfekcyjnie. Tesknic.
|
|
|
Dobrze spie. Nie czekam juz zapatrzona w gluchy telefon. Nie szykuje dwoch herbat. Zaczynam wychodzic z czterech scian. Jest coraz lepiej. Tylko Twoje, cholerne zdjecie wciaz trzymam pod poduszka.. Kiedys nadejdzie i ten etap.
|
|
|
Zdarzenia ostatnich dni uderzaja mi do glowy i sa lepsze, niz wszystkie uzywki razem wziete.
|
|
|
Gwaltownie potrzebowala wodki. Albo, paru wodek. Albo pieknego, silnego, milczacego mezczyzny, z ktorym kochalaby sie do utraty przytomnosci.
|
|
|
Poranki zaczynam tuz po szostej. Slonce witam w oknie porannym papierosem i kieliszkiem wisniowki. Nie, zebym tak przezywala nasze rozstanie, czy cos.
|
|
|
|