|
pierdolisz.moblo.pl
Wstajesz rano jesteś jeszcze trochę zmęczona mimo że dopiero co wstałaś trochę rozczochrana mimo że wieczorem Twoje włosy były idealnie ułożone trochę męczy Cię ka
|
|
|
Wstajesz rano, jesteś jeszcze trochę zmęczona, mimo, że dopiero co wstałaś, trochę rozczochrana, mimo, że wieczorem Twoje włosy były idealnie ułożone, trochę męczy Cię kac, mimo, że wczorajsze ilości alkoholu wcale nie były takie duże. Docierasz do łazienki, patrzysz w lustro i widzisz siebie, która nie jest ani trochę ładna, czy zadbana. W tym momencie nasuwa Ci się pytanie, które ostatnio zadajesz sobie coraz częściej: 'Czy ktokolwiek chciałby budzić rano i widzieć mnie, będąc gotowym na spędzenie ze mną reszty życia?'. Odpowiedzi są różne, ale prawda jest jedna. Jeśli miłość połączy dwie osoby, to nawet poranki na kacu, czy też te poniedziałkowe nie będą takie złe, jak się wydają. /pierdolisz
|
|
|
|
I choć cię nienawidzę, życzę ci jak najlepiej. /systtematycznychaos
|
|
|
Jutro, to dzień, który nigdy nie nadchodzi. Żyjemy tym co jest dzisiaj. Gdy zaśniesz i obudzisz się rano, znowu będzie dzisiaj. Jeśli więc chcesz coś osiągnąć, chcesz się zmienić, zacznij już. Odkładanie rzeczy na jutro, to tak na prawdę odkładanie ich już na zawsze. Bo jutro nigdy nie nadchodzi. /pierdolisz
|
|
|
Mało sypiam, prawie nic nie jem, mój organizm nie ma jak funkcjonować. Moja psychika również jest w strzępkach. Najzwyczajniej w świecie nie potrafię się podnieść. /pierdolisz.
|
|
|
Nawet nie wiesz, jakie rzeczy robię z Tobą w myślach. /pierdolisz.
|
|
|
Chciałabym się obudzić i przez jeden dzień mieć całkowitą kontrolę nad moim życiem. /pierdolisz.
|
|
|
Jesteś zbyt dobrym człowiekiem, żeby chodzić po tym złym kraju, po tym okropnym i często brutalnym świecie. /pierdolisz
|
|
|
Na twarzy mam uśmiech, a wewnątrz setki zdań, które chciałabym wyrzucić na zewnątrz, tysiące pytań, na które nie umiem odpowiedzieć, miliony myśli raniących moje serce. A Ty patrzysz w moje oczy i nie widzisz, jak to wszystko boli. /pierdolisz.
|
|
|
Chciałabym być powodem Twojego szczerego uśmiechu, ale od kilku dni, każdy jest sztuczny, lub krótkotrwały. Nie wiem, co się dzieje, ale wymykasz mi się z rąk, nie potrafimy się dogadać. Mam wrażenie, że znowu wszystko wali mi się na głowę w jednej chwili. Właśnie w tym momencie czuję, że jesteśmy od siebie za daleko. Może nie ciałami, ale nasze dusze są gdzieś daleko od siebie. Przez dystans nie potrafimy się porozumieć. To tak, jakby mój mózg stracił połączenie z jakąś częścią mojego ciała. To taki paraliż, tylko że psychiczny. /pierdolisz.
|
|
|
|