|
pearlcocktail.moblo.pl
Dosłownie jakby tupnąć z pewności. Jesteś Kalką moim Urzeczywistnieniem Jedną Jedyną Wisienką na torcie! Kimś własnie na Kogo czekałem całe życie. Dla kogoś może wydac s
|
|
|
Dosłownie jakby tupnąć z pewności. Jesteś Kalką moim Urzeczywistnieniem, Jedną Jedyną Wisienką na torcie! Kimś własnie na Kogo czekałem całe życie. Dla kogoś może wydac się to śmieszne. Ale mnie to nie bawi. Po prostue widzę jak się zachwouję jak mowa jest o Niej! widzę jak drgam kiedy wiatr niesie Jej głos. Czuję jak na bezdechu wywywy..powiadam suche 'cześć' ;* a potem spalam się w namiętnościach. Ściskam poduszkę! Wylewam łzy czuję to w łokciach .Ten sten kiedy wszystko jest piękniejsze usta pełniejsze, Serce jakby pędziwiatr pędziło szybciej !
|
|
|
i kupię Ci watę od tak po prostu poczuj się maleńką Dziewczynką w tym dorosłym życiorysie..
|
|
|
cukierkową woń Twoich ust ruch wyczuję nawet jakby to była mylna woń. Lecz mój węch nie zwodzi, pamieam ile słodzisz
|
|
|
chciałbym znaleźć taką książkę, a w niej odpowiedzi o tym co w nas siedzi,
o czym ten świat do mas bredzi.. księgę wiedzy, która pozwoli mi pojąć
zrozumieć dokąd gonią, strzępki ludzkich sumień .
|
|
|
Tak często mam ochotę przenieść się do czasów Średniowiecza. Przyodziać się w strój barda, pisarza. Napisać list do ukochanej albo serenadę. Nie wysłanym internetem.. mailowo.. nie przez pośrednika.. Wysłać list i włąsnoręcznei dostarczyć go do odpowiednich rąk i zniknąć gdzieś o zmroku odjeżdżając zakochany na koniu.
|
|
|
W pracy, w autobusie, w szkole, z kumplami na ławce. Z którym nieraz nie idzie po prostu pogadać o 'tej jedynej' ciągle nawijam i móię i gadam Jej Imię. To jakaś niewytłumaczalna z grubsza choroba. Która powoduje nieodwracalne zmiany na sercu. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Ale kocham Ją do szaleństwa.
|
|
|
Zagoniłem tą niczyją Miłość w narożnik, do samego kąta z któej nie miała prawa uciec. Zaopiekowałem się Nią. W moich dłoniach wzrastała na sile! Pilęgnacja Jej sprawiała mi największa radość wżyciu i choć nie oczekiwałem niczego w zamian. Oddała mi całą siebie bezgranicznie . Dziękuje za cud, który dopełniasz z każdym dniem w moim maleńkim choć juz tak rozcharatanym sercu .
|
|
|
Dam Ci pachnący kwiat lotosu, bukiet niezapominajek. Dam gwiazdek tysiące, co są przepięknie lśniące. Dam co zechcesz tylko nie odchodź nie zostawiaj mnie pod byle pretekstem. Dla Ciebie zmienie się zmienie się na lepsze. Powtarzam to wciąż słowa jeszcze ciepłe jak gwiezdny pył rozwiany na wietrze.
|
|
|
Kocham Cię za to kim Jesteś. I kim stałem się dzięki Tobie .
|
|
|
i chuj może i Cię nie zna, ale skomentuje. Nie będę zatwardziałym burakiem wciąż myśląc, że napiszę coś lepiej. Chcę się wypowiedzieć, doradzić, wczytać się w dany sens tylu nieznajomych osób. I choć chciałbym was wszystkich poznać jest to nierealne. Staram się choć czasami od natłoku spraw nie ma tej samej weny, nie ma tego pałera co przedtem.
|
|
|
|