|
paradokss.moblo.pl
Obserwujesz go z dystansu. Uwielbiasz patrzeć jak się uśmiecha.
|
|
|
Obserwujesz go z dystansu. Uwielbiasz patrzeć jak się uśmiecha.
|
|
|
Kiedyś z tłumu krzyknie ktoś Patrzcie ona chyba trzyma broń! Padną strzały i tak zabije miłość Czy chcesz by właśnie tak to się skończyło?
|
|
|
W głowie nie mam tylko zboczonych myśli, mam też te o Tobie. Kiedy wtulona w Ciebie, czuję się jak mała dziewczynka.
|
|
|
może z trudem, lecz zobaczyłam to wreszcie że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście.
|
|
|
Jeżeli nie potrafisz zrozumieć mego milczenia nigdy nie zrozumiesz moich słów.
|
|
|
Zobaczywszy , spodobawszy , polubiwszy , zakochawszy. < 3
|
|
|
Od kilku dni nie sypiam, nie mogę, przewracam się z jednego boku na drugi, zasypiam i budzę się po chwili, dręczą mnie dziwne sny, których nie rozumiem. A jak tak bardzo potrzebuję odpoczynku.
|
|
|
Kiedy ktoś Cię skrzywdzi i Ty cierpisz tak mocno, że nie masz sił oddychać, wstawać z łóżka, żyć po prostu, to po jakimś czasie od tego momentu czujesz się zimna w środku i wiesz, że teraz nikogo nie pokochasz. Miejsce w Twoim sercu ciągle jest zajęte przez niego i on nie wpuszcza nikogo do środka. A Ty wtedy czujesz, że możesz się bawić, że możesz patrzeć w oczy innego mężczyzny, całować inne usta, ale się nie zakochasz. Jednak i tutaj musisz uważać i nie przesadzać, bo przecież nigdy nie wiesz, w którym momencie zjawi się znów ktoś, ktoś tak bardzo niezwykły kto sprawi, że ten gruby mur Twojego serca tak nagle runie i po prostu po raz kolejny pokochasz.
|
|
|
Czasami jeden uśmiech może sprawić, że dzień stanie się lepszy.
|
|
|
weszłam do swojego pokoju - na łóżku siedziała mama patrząc na mnie z przerażeniem. 'co jest?' - zapytałam, zdziwiona ściągając kurtkę. nagle zobaczyłam, że obok Niej leży zeszyt w którym zapisywałam myśli,wątki z życia i inne pierdoły poświęcone tylko Jemu. mama nadal nic nie mówiła. popatrzyłam na Nią i kładąc torebę na krzesło powiedziałam: 'grzebałaś w moich rzeczach', byle tylko zmienić temat. ' Ty Go tak bardzo mocno kochasz .. ' - nagle mama odezwała się. popatrzyłam na Nią od niechcenia dodając:' oj tam. nigdy nikogo nie kochałaś,że się tak dziwisz'. spojrzała na mnie i wychodząc z pokoju dodała:' nigdy tak bardzo, żeby cały ten ból przenikał mnie do kości. On Cię zniszczył , dziecko'. usiadłam na łóżku i patrząc na drzwi, które przed chwilą zamknęła za sobą mama powtarzałam sama do siebie:' nie zniszczył , cholera, nie zniszczył', okłamując samą siebie.
|
|
|
więc nie pisz i nie dzwoń. już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno. Ty to tylko przeszłość.
|
|
|
|