|
pannagreen.moblo.pl
Dałam Ci klucz do serca a Ty dołączyłeś go do breloczka z kluczami innych dziewczyn.
|
|
|
Dałam Ci klucz do serca, a Ty dołączyłeś go do breloczka z kluczami innych dziewczyn.
|
|
|
wpatrując się w zimne odbicie tafli szkła szukam Ciebie.
|
|
|
Łapiąc Twoje kolejne spojrzenie
|
|
|
a ty jesteś moim kochanym łosiem. najsłodszym łosiem pod słońcem. tylko tego łosia kocham najbardziej. inne łosie się nie liczą. rozumiesz?
|
|
|
chciałabym, żebyś zabrał mnie w góry. weszłabym na sam szczyt i rozdarła się jak bardzo cię kocham. tym udowodniłabym ci, że to uczucie jest szczere i może trwać wiecznie kochanie.
|
|
|
niszczysz mnie. niszczysz wszystko co mam w sobie. serce rozrywasz na kawałki, tak bezczelnie bez opamiętania. psujesz to wszystko co tyle budowałam. przewracasz mój świat do góry nogami. nie mogę opisać uczucia między nami.
|
|
|
ostatnio dowiedziałam się, że osoba, która zostanie zraniona, już nigdy nie pokocha kogoś szczerze i z całego serca. widzisz, jednak nie potrafię kochać. miałeś rację. a to wszystko przez takiego palanta jakim byłeś, jesteś i będziesz.
|
|
|
'dream' byłeś tam ty ... i ona. wzięliście ślub. ja stałam tuż przed wami w podartej, brudnej sukience w której biegłam przez las by tylko zdążyć krzyknąć "NIE! " kiedy weszłam całowałeś ją, tak namiętnie jak nigdy mnie. później tak po prostu zagrałeś jej "naszą" piosenkę i wyznałeś dozgonną miłość. I nie wiem dlaczego teraz tak cholernie mi Ciebie brakuje... Czasem chce byś zjawił się niespodziewanie i tak po prostu mnie pocałował i wyszedł... żebyś przebił tą monotonię.
|
|
|
I pragnę jego gestów, wyrazów jego twarzy, jego prawdy, jego szczęścia, chyba nawet jego marzeń.
|
|
|
Chciałabym wrócić do tego stanu, kiedy byłam okropnie nieśmiała i tylko patrzyłam na chłopaka, wyobrażając sobie związek z nim.
|
|
|
kiedy chciałam do niego napisać, mimo tego co mi zrobił i mimo tego, że wszyscy mi bronili..wyskoczył ERROR..nawet komputer wie, że zrobiłabym głupote.
|
|
|
pamiętam jak dziś. chłodny wieczór. byłeś na halloween'owej imprezie. wiedziałeś jak bardzo się martwiłam. dostałam od ciebie sms'a: "kochanie, wyjdź na balkon". wyszłam. stałeś pod moim domem z różą. skąd ją wziąłeś o tej porze-nie wiem. gdy mnie ujrzałeś, na twojej twarzy pojawił się tajemniczy uśmiech. zaraz zejdę, powiedziałam szybko i schowałam się do środka. ogarnęłam się, wzięła gumę do żucia, ubrałam się ciepło i pobiegłam do ciebie, prosto w twoje ramiona. tuliłeś mnie tak mocno, tak czule.. jak nigdy. poszliśmy na długi spacer. rodziców nie było w domu więc mogłam sobie pozwolić. opowiadałeś mi jak super było na imprezie. zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, że ją dla mnie opuściłeś. wtedy, widząc moją minę, zaśmiał się słodko i powiedziałeś, że stokroć razy wolisz być ze mną i że bardzo mnie kochasz. nagle zatonęłam w twoim pocałunku. świat się zatrzymał, nic się nie liczyło. dziś to tylko wspomnienia. jak mogłam być tak cholernie naiwna?! teraz te słowa mówisz innej..
|
|
|
|